W Rossmanie wybór jest ogromny, więc dla wszystkich znajdzie się coś odpowiedniego. Przystępne ceny wręcz zachęcają do spróbowania nowych smaków. Rossmann a dostępne wina bezalkoholowe. Niemieckie trunki słyną z tego, że są smaczne, więc warto się o tym przekonać. Wystarczy wybrać się do Rossmanna w celu wybrania czegoś dla Biedronka – wina hiszpańskie Minęło aż 30 dni nowego roku 2017, zanim dyskonty i markety przypomniały o sobie winomanom. Pierwsza piłkę do gry na nowe boisko wprowadziła Biedronka. Od poniedziałku na półkach tej sieci znajdziecie 19 win w sporej jak na Biedronkę rozpiętości cenowej 8,99 – 39,99 zł. Tematem tym razem jest Hiszpania. Kliknij, by ściągnąć pełną gazetkę. Zgodnie z biedronkową praktyką lwia część win była już ćwiczona w zeszłorocznych ofertach, niekiedy w tych samych rocznikach. Wracają Montebuena, Clos Montebuena, Monte Carbonero (to nie dziwi – należały do najbardziej udanych strzałów Biedronki w 2016 roku), a także Monasterio de la Viñas, Sol de Málaga, półsłodkie Torre Tallada (za tymi z kolei nie tęskniliśmy). Powracają też wina niewidziane od wielu lat, jak Albariño Eidosela. Generalnie Biedronka nie zmienia więc strategii, choć uwagę w tej ofercie zwraca ambitniejsze niż w zeszłym roku eksplorowanie średniej półki cenowej – aż 7 z 19 win kosztuje 23,99 zł lub więcej. Dotąd Biedronka miała problemy ze sprzedawaniem tak drogich win – czy teraz będzie inaczej? Na zachętę pojawiła się Rioja Licenciado Reserva, chwaląca się oceną 91 punktów w Wine Spectatorze. Jest to dobra oferta. Wina są solidne, bodaj o żadnym nie mogę powiedzieć, że jest niedobre, choć trochę mi zabrakło prawdziwych odkryć, po które wracałoby się do sklepu. Pod względem charakteru jest to oferta bardzo zimowa, zawiera tylko po jednym winie musującym, białym i różowym, reszta to krwiste czerwienie – niestety trochę spod jednej sztancy, czyli Tempranillo odmieniane przez wszelkie przypadki (Rioja, Ribera del Duero, La Mancha…). Jest jeden Priorat i kilka win z Aragonii, natomiast nie ma żadnego Monastrell, Mencíi, Bobala, ale to pewnie dla twardego rdzenia klientów Biedronki nie ma żadnego znaczenia – mają być dobre wina za 15–20 zł i są. Pełne opisy win: Skala ocen: ♥ wino mierne, niepolecane; (odpowiednik oceny punktowej 75–79/100); ♥♥ niezłe (80/100); ♥♥♥ bardzo dobre, zdecydowanie polecane (85/100); ♥♥♥♥ doskonałe (90/100); ♥♥♥♥♥ niezapomniane. Jaume Serra Cava Pata Negra Semi-seco Biedronka ćwiczyła już Cavę pod tą marką, lecz była to wersja wytrawna – teraz dostajemy półsłodką. Jest to niezłe wino w atrakcyjnej niskiej cenie 16,99 zł. Zaczyna się nawet dość wytrawnie z przyjemną nutą jabłka, jedynie w posmaku przeszkadza nadmierna, syropowa słodycz. Do zastosowań karnawałowych – o ile są to bale w remizie albo melanże na bulwarze – w sam raz. ♥♥ Eidosela Rías Baixas Albariño 2015 Powrót na półki Biedronki po ponad 4 latach niewątpliwego hitu. Za 5 zł więcej (29,99 zł) dostajemy dziś przyzwoite kwaskowate jabłuszko na lekko słonym tle. Jednak 2017 trudno się tym winem podniecać – w tzw. międzyczasie ciekawsze i tańsze Albariño zagościło przecież i na półkach Biedronki, i Lidla. Nowa Eidosela wydała mi się winem bladym, prostym i pozbawionym charakteru. Przyzwoite i nic więcej, czyli za drogie! ♥♥ Bodegas Cruz del Sur La Mancha Toma Tempranillo Rosado 2016 Nowiutki rocznik, brak cukru (wino jest wytrawne) i superniska cena 8,99 zł nastawiły mnie do tego wina dobrze, choć różowa La Mancha do tej pory nie była kategorią win, która śniłaby mi się po nocach. Tu jest przyzwoicie, z trwającą parę sekund intensywną wiśnią, ale potem następuje pustka. W kategorii najtańszego pijalnego wina łapie się wszak do pierwszej dziesiątki. ♥♡ Anecoop Torre Tallada Valencia semi-dulce Taniutkie (9,99 zł) półsłodkie czerwone o przyzwoitym smaku czereśni. Mogło być dużo gorzej. Wrażenie lepsze niż przy poprzednim kontakcie z tym winem. Mało słodkie jak na półsłodkie, garbniki są trochę suche, ale who cares. ♥♡ 31/ Navarra Tempranillo Campo Lavilla 2015 Pieprzno-ziemiste Tempranillo do codziennych zastosowań – zwłaszcza mięsnych. Miękkie, bez kwasowości, ale atrakcyjne, z dobrą śliwką. W cenie 11,99 zł dobra niespodzianka. ♥♥ Viñedos Fontana Uclés Monte Carbonero 2015 To był hicior poprzedniej zimy w ramach akcji „Sommelier poleca”. Szybko ściągnięto posiłki z kolejnego rocznika, który jest jeszcze młody, kleisto-dębowy, ale powtarza sukces starszego brata dzięki temu, że 1) nie jest przeładowany i przesadnie ciężki, 2) ma dobry owoc, 3) kosztuje absolutnie rewelacyjne 11,99 zł. W tej cenie nic lepszego w Polsce nie kupicie!! ♥♥ Grandes Vinos y Viñedos Cariñena Monasterio de las Viñas Crianza 2010 Pijalne, choć bardzo hiszpańskie, trzeba lubić ten pachnący niemal jak nafta olejek dębowy i suchą taninę na podniebieniu. Za 12,99 zł (obniżka o 4 zł – to raczej objaw desperacji) w porządku, zadowoli Mariana i Grażynę, którzy zawsze lubią Crianzę. Ale trochę mi brakło ciekawego oldskulu poprzedniego rocznika 2008, a przede wszystkim wobec wielu dobrych win w tej ofercie nie jest to w ogóle polecany zakup. ♥♡ (VI 2016) Montebuena Rioja 2015 Znacząca obniżka ceny z 17,99 zł w poprzednim roczniku na obecne 13,99 zł potwierdza, że całoroczna bytność tej marki na półkach Biedronki zachęciła producenta do znacznych ustępstw. W końcu nieczęsto zdarza się klient, który co roku zamawia po kilkaset tysięcy butelek danego produktu. W dodatku ten nowy rocznik 2015 w całej Hiszpanii był bardzo udany. W efekcie mamy wino mniej dębowe niż poprzednio, intensywne, z pewnością poważne jak na swoją cenę. Zastrzeżenie mam jedno – jest nieco przejrzałe i kompotowe i w związku z tym nie smakuje specjalnie jak Rioja, która przecież powinna być winem świeżym. Zabieram więc pół potencjalnego serca. ♥♥♡ Grandes Vinos y Viñedos Cariñena Marqués de Cosuenda Reserva 2010 Bywalcy będą pamiętać to wino w Biedronce sprzed dwóch lat. Dziś ponownie dostajemy ten sam rocznik (i tę samą bzdurę na kontretykiecie – „fermentowane w stalowych kadziach… następnie starzone przez 12 miesięcy w butelkach” – droga Biedronko, wino Reserva musi leżakować w beczce). Czas mu nie pomógł, ale i nie zaszkodził – jest w pełni dojrzałe, śliwkowe, trochę czekoladowe. To bardziej Crianza niż Reserva, ale w cenie 16,99 zł to na pewno dobra propozycja. ♥♥♡ Coop. San Gregorio Calatayud Cubista 2014 15% alkoholu za 19,99 zł! Czegoś takiego dawno nie było. Ambitne, ekstraktywne wino z nutami rodzynek w czekoladzie i mocnymi garbnikami. Dębu trochę jest, ale duża materia wina go wchłonęła. Dobrze zrobione wino w konkurencyjnej cenie. ♥♥♡ Montebuena Rioja Reserva Clos Montebuena 2011 Łamiąca wiadomość – w Clos Montebuenie dali o wiele mniej beczki! No i od razu wino stało się poważniejsze, z całkiem dobrą głębią i przekonującym porzeczkowo-ziemistym miksem w smaku. Niepokój budzą lekko utlenione nuty migdałowe, ale w smaku wino jest soczyste, długie i naprawdę dobre. Zaskakujące brawo! ♥♥♡ (VI 2016) – a w dodatku cena obniżona z 29,99 zł aż do 23,99 zł. Juan Ramón Lozano La Mancha Gran Reserva Ophicus 2010 Anonimowe wino z La Manchy, połączenie Tempranillo i Cabernet Sauvignon, które nie smakuje ani jednym, ani drugim, tylko czekoladowym budyniem. Jeśli tożsamość i terroir nie mają dla Was znaczenia, to wino za 24,99 zł Wam zasmakuje, chociaż takie same emocje w Biedronce można kupić dwa razy taniej. ♥♥ Bodegas Paniza Cariñena Gran Reserva La Fea 2010 Motyw tanich „reserv” i „reserv” z drugoligowych apelacji hiszpańskich przewija się w każdej kolejnej ofercie Biedronki lub Lidla. Tym razem mamy mieszankę (dziwaczną jak na tę apelację) Tempranillo, Garnachy i Caberneta z bardzo obfitą porcją dębu. Dla miłośników baryłki dobry zakup (24,99 zł), dla wszystkich innych lekka karykatura. ♥♥ Enate Somontano Tinto 2014 Powrót do Biedronki podstawowej etykiety z bardzo znanej bodegi. Cabernet i Merlot w wersji dojrzałej, miękkiej, bardzo łatwej w piciu. 12 miesięcy dobrze wtopione, wino pod względem technicznym bez zarzutu. Mało tu emocji, ale pełna komercyjna satysfakcja w świetnej rynkowej cenie 24,99 zł. ♥♥♡ Global Wines for Priorat Heredad Sol i Terra 2013 Smutno mi się piło ten anonimowy Priorat, który nie pokazuje żadnych zalet tej apelacji, smakuje jak słabe Grenache z Côtes du Rhône, a za 34,99 zł nawet nie jest specjalnie atrakcyjny cenowo. Złośliwcy powiedzieliby, że gdy Jaguar zaczyna produkować rowerki dla supermarketów, zbliża się koniec marki. Stoicy po prostu wzruszą ramionami i pójdą dalej. ♥♥♡ Burgo Viejo Rioja Reserva Licenciado 2010 Najlepsza niespodzianka tej oferty. Butelka z etykietą z metaloplastyki wygląda niesamowicie kiczowato, jak Gran Reserva z Kazachstanu. 91 punktów Wine Spectatora za wino kosztujące 39,99 zł też nie budzi zaufania. Tymczasem ta Rioja jest zadowalająca – ma bardzo dobry owoc, co prawda nieco przysłonięty tłustą beczką, ale ma i garbnikową strukturę. 40 zł wolałbym wydać na coś ciekawszego i bardziej pijalnego od małego winiarza w El Catador, Wine Spectatorowi odjąłbym ze 4 punkty, ale wino i tak jest zdecydowanie dobre. ♥♥♥ Málaga Virgen Sol de Málaga Wino likierowe z gron podsuszanych na słońcu (wbrew etykiecie – nie czerwone, tylko białe, ale brązowe od utlenienia). Słodka taniocha, smakuje rozrzedzonym karmele i do tego apteką. Nuty gorzkiego odkażacza są na tyle dominujące, że nie miałem żadnej przyjemności z picia i wydało mi się gorsze, niż przy poprzedniej bytności tego wina w Biedronce (17,99 zł). ♥♡ (IX 2015) Sandeman Sherry Medium Sweet Zapach jest bardzo sherry – orzechy, stare drewno, zasuszona mumia – i można by uwierzyć, że będzie to w smaku sherry prawdziwe, czyli wytrawne. Tymczasem dostajemy wino suto podrasowane syropem i do tego cienkie. A jednak nie zabolało mnie w żaden sposób: pije się przyjemnie i ma w sobie jakąś szlachetność. Dostateczne plus. 19,99 zł za butelkę 750 ml. ♥♥♡ (IX 2015) Źródło win: nadesłane do degustacji przez Biedronkę. A winobranie odbywa się w lipcu, wcześniej niż gdziekolwiek indziej w Europie. Wizyta pozwoli Ci również rozkoszować się różnymi odmianami wina produkowanymi na Lanzarote. Wina odmiany małmazja są charakterystyczne, głównie białe, choć można też spotkać czerwone i różowe. Winnice w kraterach w La Geria, Lanzarote. Pamiętam jak dziś, swoje ogromne zaskoczenie, kiedy, będąc w Lizbonie po raz pierwszy, zajrzeliśmy do Pingo Doce. Bardzo długo nie mogłam oderwać się od działu z serami oraz rybami i owocami morza. Tak, tak – z rybami i owocami morza! To wszystko krzyczało do mnie – “weź mnie do domu, olej knajpy, zrób kolację sama”!!! Dział z winami zawsze zostawiamy na koniec – żeby już na tej finalnej prostej na spokojnie obejść ofertę i żeby móc po zapłaceniu udźwignąć koszyk, przywołując siebie samych do porządku i rozsądku. Uśmiechnęliśmy się na widok kilku butelek, które zaczęły się pojawiać już wtedy w polskiej Biedronce, dłuższą chwilę czytaliśmy etykiety z nazwami, mało co nam mówiącymi (kto pierwszy raz próbował czytać po portugalsku, nie znając języka – ten wie!), i zagubiliśmy się w ilości regionów i producentów win, które można tam znaleźć. Od tego dnia upłynęło sporo czasu. Biedronka zaczęła wprowadzać w Polsce coraz częściej Dni Portugalii, pojawiły się i oliwy portugalskie, i sardynki, i ośmiornica (ostatnio coraz częściej i coraz bardziej dostępna!!!), i sery (których zawsze bierzemy kilka jak na prawdziwych serożerców przystało). No i, oczywiście, wina Portugalii. Nie zawsze można je skomentować jako “dobre i tanie”. Po kilku latach ciekawych ofert coraz częściej kurczą się półki z winami Portugalii, które spychane są przez wina słodkie i wzmacniane, a przede wszystkim przez wódki, likiery i nalewki. Czasem jednak trafiają się takie ciekawostki, po które chce się wracać. Jak, np. Palmela Reserva 2018 z Casa Ermelinda Freitas. Palmela Reserva 2018 z BiedronkiSpis treści1 Palmela Reserva 2018 z Palmela Reserva 2018 – co znajdziecie w Palmela Reserva 2018 – z czym najlepiej będzie Palmela Reserva 2018 na Przeczytaj także: Szukając wina do domu, zwracam uwagę na wiele czynników, choć przyznaję się, że zdarza mi się często kupić tylko ze względu na ciekawą etykietę (wina hiszpańskie i słoweńskie w tym przodują – i powiem, rzadko się zawodziłam). Na Palmela Reserva zawiesiłam oko, widząc podpis enologa i oznaczenie denominação de origem controlada (DOC). Wino zostało stworzone specjalnie dla sieci Pingo Doce, natomiast z zachowaniem zasad i jakości DOC dla win z Setúbal. Denominação de origem controlada (DOC) na butelce wina oznacza, że wino zostało zrobione na wyznaczonym obszarze geograficznym, z dopuszczonych dla tego regionu szczepów winogron, według określonych dla tego typu wina zasad. Reguluje to też używanie beczki do dojrzewania wina i inne czynniki. Do powstania tego wina swoją rękę przyłożył enolog z Casa Ermelinda Freitas – Jaime Quendera. Pracuje, oczywiście, ze wszystkimi winami z tej winnicy. Natomiast dla mnie podpisanie się pod danym winem świadczy o tym, że włożył w jego stworzenie swoją wiedzę i bierze na siebie odpowiedzialność za smak i wrażenia ludzi, którzy je kupili. Jaime Quendera pochodzi z Palmeli, z rodziny producentów win w kilku pokoleniach. Pracuje w regionie, w którym się urodził, zna go doskonale – klimat, glebę, możliwości. A w Porto zrobił z marketingu wina doktorat <3. Doradza kilku winnicom, w tym Casa Ermelinda Freitas. Jego wina zdobywają medale i wyróżnienia na różnych festiwalach. Zapisaliśmy sobie Casa Ermelinda Freitas na listę do odwiedzenia podczas podróży po Setúbal. Palmela Reserva 2018 – co znajdziecie w środku Palmela Reserva została zrobiona z 3 szczepów winogron – Castelão, Touriga Nacional i Syrah. Castelão jest jednym z tradycyjnych szczepów regionu Setúbal. Wina z niego są aromatyczne i bardzo intensywne (czy smak truskawek, malin czy czereśni przemawia do was???). Touriga Nacional dodaje szlachetności, a Syrah – tanin i pikanterii. Wino leżakowało 9 miesięcy w beczkach. Jest intensywne w smaku i dość mocne – 14,5%, choć tego zupełnie nie czuć. Wino jest dobrze zbilansowane. Najlepiej podawać je w temperaturze 16-18 stopni i dać mu chwilę pooddychać, np. otwierając go pół godziny przed kolacją. Palmela Reserva 2018 – z czym najlepiej będzie smakować Do serów!!! Ach oczywiście do serów!!!! Serrrrrr! Najlepiej taki z mleka krowiego, o łagodnym smaku, choć każdy z niezbyt intensywnym smakiem będzie pasował :) Pingo Doce i Biedronka polecają również do wędlin i dań z wołowiny i jagnięciny. To wino będzie też super pasować do dań z warzyw w sosie pomidorowym ze świeżymi ziołami (majeranek, tymianek, bazylia!!!), pieprzem i papryką w każdą postaci (byle bez przesady ;-)). Myślę, że będzie też fajnie współgrało z daniami kuchni meksykańskiej – z fasolą, enchiladas, pomidorami, papryką (i duuużą ilością cebuli). Palmela Reserva 2018 na półce W Biedronce znajdziecie to wino za 17,99 PLN, a w Pingo Doce – za 2,49 EUR. Jeśli spodobał Ci się ten post i chcesz być na bieżąco, to po więcej informacji, inspiracji, ciekawostek zapraszamy na Facebook, Instagram i Twitter - do zobaczenia! Przeczytaj także: powiązane Więcej z: Gdzie na wino w Warszawie Winnice Słowenii – Vinakoper Czy stwierdzenie, że Vinakoper to był pierwszy napis, który zobaczyliś… 28 lipca 2022 17 min. czytania Goriška Brda – Šmartno, unikalna perła architektury Do napisania o Šmartno, w końcu, zmotywował mnie pan Robert Makłowicz. W&nb… 28 maja 2022 16 min. czytania Gdzie na wino w Warszawie – winoteki, sklepy, bary Dawno temu, tak dawno, że nigdy się nie przyznam, w którym roku t… 12 maja 2022 32 min. czytania Gdzie na wino w Warszawie – winoteki, sklepy, bary Dawno temu, tak dawno, że nigdy się nie przyznam, w którym roku t… 12 maja 2022 32 min. czytania Czarne Czerwone Złote – niemieckie wina i autorska kuchnia Czarne Czerwone Złote odkryliśmy dla siebie podczas pandemicznego lockdownu, teraz już naw… 17 lipca 2021 8 min. czytania Wina portugalskie – degustacja z Wines of Portugal Wina portugalskie od lat goszczą na stołach w naszych domach. Przyczyniły s… 16 maja 2021 37 min. czytania Load More In Gdzie na wino w Warszawie Zobacz także Gdzie na wino w Warszawie – winoteki, sklepy, bary Dawno temu, tak dawno, że nigdy się nie przyznam, w którym roku t… Wino La Rioja Alta Reserva Vina Ardanza DOCa Rioja 2016 605058. Czerwone, Wytrawne, Hiszpania, 2016. 9.00 średnia ocen. 1 głosów. 229.00 zł. podstawowa. Do koszyka. Rioja to region Hiszpanii i najsłynniejsza apelacja. Głównie powstają wina ze szczepu Tempranillo.
Biedronka jako sieć sklepów dyskontowych, w swojej ofercie posiada szeroki wybór win z bardzo wielu krajów winiarskich i jest znana z bardzo wielu organizowanych dla swoich klientów promocji wina. Rok 2018 Biedronka przywitała już trzema promocjami, w promocyjnych cenach znalazły się wybrane wina z Hiszpanii, Włoch i Portugalii. Trzy promocje w ciągu dwóch miesiącach, a to dopiero początek roku, ciekawe jeszcze jakie promocje na nas czekają w najbliższym czasie w tym sklepie. Takie promocje to dokonała okazja do zaopatrzenia się w wina o dobrej jakości w stosunku do ceny. Carbonero 2016, Uclés Monte, Vinedos Fontana, czerwone wytrawne wino z Hiszpanii w kolorze dojrzałej czereśni. W zapachu dominują aromaty dojrzałej śliwki, porzeczki. W smaku soczyste, apetyczne, owocowe, pije się przyjemnie. Bardzo atrakcyjna promocyjna cena bo niecałe 12 zł. Patrząc na butelkę, jako opakowane to atrakcyjne opakowanie. Etykietka bardzo stylowa, kolorystycznie wywarzona, nie przerysowana. Na etykiecie widzimy rysy drzewa co może kojarzyć się nam z ekologią i siłą tego wina. Mi się podoba. Wina godne zauważenia na półce sklepu Biedronka. Veiga da Princeisa Rías Baixas Albariño Rectoral do Mar 2017, białe wytrawne wino z błyszczącymi zielonymi refleksami. Zapach delikatny, subtelny, delikatnie ujmujący nas nos. Na podniebieniu apetyczne, świeże z przyjemna kwasowością i soczystą owocowością. Bardzo dobrze się pije. Wino w promocyjnej cenie ok. 30 zł. za butelkę. Etykieta wina, stylowa, chwyta naszą uwagę na pewno nie można przejść obojętnie obok niej. Wino do polecenia. Wina do degustacji otrzymałam od Biedronki, bardzo dziękuję.
Wina hiszpańskie są pełne smaku, aromatu i doskonale sprawdzą się w roli prezentu albo alkoholowego dodatku do obiadu. Historia regionu Rioja, czyli jak narodziło się hiszpańskie winiarstwo Za czasów rzymskich podbojów wino było jedną z pierwszych potrzeb legionistów, nic więc dziwnego, że po podbiciu północnej Hiszpanii w II Fachowiec nie pozostawił przysłowiowej suchej nitki na dyskoncie. Wojciech Bońkowski, sommelier i redaktor naczelny serwisu powiedział, co myśli o winach, które oferuje Biedronka. Bońkowski w artykule "Biedronka - Odkrywaj nowe smaki - wina włoskie" nie szczędzi gorzkich słów Biedronce, która wypuściła na rynek nową ofertę włoskich win. Nie jest w stanie zrozumieć, dlaczego największy dystrybutor wina w Polsce nadal wciska Polakom badziewie. To jednak smutne i ponure, że największy dystrybutor wina w Polsce przez siedem lat – a tyle w tym czasie zmieniło się na polskim rynku wina – nie jest w stanie zrobić kroczku do przodu, nadal z Włoch importuje jakieś dramatyczne badziewia podkręcane rektyfikowanym moszczem, taninami z proszku i beczką w płynie, nadal wciska Polakom jakieś smakowe oszustwa pod popularnymi nazwami i nie widzi w tym nic strasznego ani śmiesznego. Oczywiście, głównymi winowajcami są tutaj sami Włosi, którzy mają milion zalet, ale potrafią też zniweczyć każdy swój wizerunkowy sukces, są mistrzami przekrętów i oszustewek takich jak Prosecco wyglądające jak wermut, Primitivo z Apulii butelkowane w Weronie albo dwa różne wina pod tą samą etykietą - napisał Wojciech Bońkowski na Nie bez znaczenia pozostaje też fakt, że wino włoskie z Biedronki niewiele różni się od tego, które na sklepowych półkach można było znaleźć rok temu, jest tylko kilka nowości. Sommelier opisując je robi to w naprawdę mistrzowski sposób. Pojawiają się takie określenia jak "landrynkowo-gruszkowo-mydlany smak", "prymitywnie półwytrawne", "postindustrialny smutek", "rozwodnione jak tylko się da". Biedronka ‧ fot. East News "Nie potępiam, ale..."Bońkowki w rozmowie z przyznał, że nie rozumie, dlaczego Biedronka, która w tej chwili jest największym importerem wina do Polski i która może pochwalić się sukcesami w imporcie win z Portugalii i Hiszpanii, zupełnie nie radzi sobie z rynkiem włoskim. Selekcja win z Portugalii, która pojawia się w Biedronce, jest najczęściej ciekawa. Ja oczywiście nie potępiam tej sieci, tym bardziej, że kupowanie win w dzisiejszych czasach, szczególnie niedrogich i z Włoch, jest trudną sprawą. Ceny w tym kraju w ostatnich paru latach mocno wzrosły, a ponieważ Biedronka sprzedaje w większości wina w przedziale od 10 do 20 złotych za butelkę brutto, to musi je kupować od producenta w cenie 1 – 2 euro. A w tej chwili we Włoszech trudno kupić dobre wino w tej cenie. W Hiszpanii i Portugalii jakość i wybór win w tym przedziale są o wiele wyższe. Tym niemniej sądzę, że Biedronka po prostu źle wybiera te wina. Mogłaby to robić lepiej, nie kierując się tylko ceną, etykietą czy historią współpracy z danym kontrahentem. Ich jakość sugeruje, że nie są przed zakupem degustowane a już na pewno nie są degustowane "w ciemno", porównywane ze sobą - powiedział Bońkowski w rozmowie z Sommelier zwraca uwagę, że to na Biedronce spoczywa pewna odpowiedzialność za polski rynek wina. Myślę, że wielu Polaków, którzy sięgną po włoskie wino z Biedronki, będzie miało o nim złe zdanie. A to krzywdzące dla tego kraju i wynika ze słabej selekcji. Udział włoskich win na polskim rynku spada, a przez wiele lat były na pierwszym miejscu. Rośnie za to udział win portugalskich i wcale się nie dziwię, bo butelka portugalskiego wina z Biedronki z dużym prawdopodobieństwem będzie dobra. I klient po nie wróci - powiedział Wojciech Bońkowski w rozmowie z Cóż, pozostaje albo zaufać specjaliście, albo na własnej skórze sprawdzić, jak to naprawdę jest z tym winem z Biedronki. Wielu przekona zapewne cena, którą trzeba zapłacić za butelkę i która jest stosunkowo niska. Aktualizacja: 18-11-2019, 11:54. Dobre wino wcale nie musi być drogie. Udowadnia to oferta firmowana przez Roberta Makłowicza selekcji win Makłowicz poleca, która właśnie trafiła do sklepów sieci handlowej Biedronka. Robert Makłowicz to ceniony przez Polaków krytyk kulinarnego, gawędziarz, dziennikarz i podróżnik.

Z tymi winami z ostatniej biedronkowej promocji o chwytającej za serce nazwie „Festiwal hiszpańskich win” to od początku wszystko szło źle. Najpierw miast paczki 6 butelek dostałem pięć, za to w winno – szklanej zalewie. Po prostu kurierzy z sobie właściwa ostrożnością obeszli z paczką w wyniku czego jedna z butelek się rozbiła. Płyn totalnie rozpuścił etykiety. Drugi raz paczka przyszła w chwili gdy miałem 39 stopni i kilka kresek a o odczuwaniu smaków i zapachów mogłem jedynie pomarzyć. Kiedy więc cała blogostrefa winna dyskutowała o „owadzich” butelkach nie byłem wstanie wyrobić sobie zdania. W końcu jednak gorączka spadła, katar ustał, odczuwanie smaku i zapachu wróciły i można było się wziąć za otwarcie 6 win z Hiszpanii. A jako że akurat wypadło na ostatnią sobotę karnawału czyli Ostatki degustowałem w towarzystwie przyjaciół. Warto dodać, osób wino pijających wina sporadycznie. Warto było zboczyć ich minę, gdy na stole zobaczyli kieliszki do wina a nie popularne pięćdziesiątki. Jako pierwsze w nasze kieliszki trafiło białe Alvarez De Toledo Godello Luis Varela 2010. Wino o silnym, drogeryjnym wręcz bukiecie o tropikalno-owocowym charakterze. W ustach bardzo mało skoncentrowane, delikatne, jabłkowe w tonach przyjemnie kwaskowate tą przyjemną kwasowością owoców cytrusowych. Szkoda, że tak bardzo czuć w nim alkohol. Pozytywnie zaskoczyło moich „niewinnych” znajomych, szczególnie znajomą. Podobno przywodziło jej na myśl wakacje w ciepłych krajach. Mnie smakowało mniej, choć tragedii nie było. (szczep: Goduello, apelacja DO Bierzo, cena 19,99. Moja ocena 4 na 6 punktów) Z czerwonymi miałem problem w doborze kolejności ich serwowanie, nie znałem ich charakteru i siły. Dlatego zdecydowałem się na serwowanie w oparciu o cenę, od najtańszego poczynając. Tak więc padło na Santana Tinto 2010. Bardzo cienkie i wręcz niemiłe. To przy nim usłyszałem pierwszy raz tego wieczoru, a może jednak napijemy się wódeczki. Pachnące owocowymi ekstraktami zmieszanymi z nuta kokosu charakterystyczną dla olejków do opalani. W ustach dość kwasowe, przez co świeże ale bardzo rozwodnione. Ktoś na siłę, z nieznanych powodów zamordował je aromatami beczkowymi. Nie wiem czy olejki, ekstrakty czy oak chips ale winu to nie posłużyło. Dobra jest w nim tylko cena. Może do marynaty albo do sosu, raczej nie do picia. (szczep: tempranillo, apelacja VDT Castilla, cena 9,99. Moja ocena 2 na 6 punktów) Casa Safra Reserva 2007. Wino tanie a dobre. Nie smakowało zbytnio moim znajomym, ale smakowało mi. Lubię taki nos o delikatnie mglistych owocach i jakimś takim cynamonowym dnie. Chyba po prostu lubię beczkę, co ostatnio podobno staje się powodem do wstydu. Wracając do wina, w ustach pojawia się jakiś dziwny cukier, zwiększający intensywność owocu. Kiedy po degustacji po prostu mieliśmy ochotę napić się wina, sięgnąłem po nie jako po pierwsze. Niby nic w tym winie nie ma szczególnego, ale jest solidne , takie wino na studencką kieszeń. Bez wodotrysków ale i bez uczucia przykrości gdy trafia na nasz stół. (szczep: tempranillo, garnacha, merlot, apelacja Terra Alta, cena 12,99. Moja ocena 4,0 na 6 punktów) Monasterio De Las Vinas 2008 czyli wino co je Robert Parker pił, albo chociaż któryś z jego współpracowników. Do tego ocenił je na 89 punktów, jak na produkt z dyskontu to sporo, apetyty wzrosły. Nos bardzo intensywny ale nietrwały. Zmieniający się w czasie w sposób tak szybki, że jest problem wypełnić kartę degustacyjna. Najpierw eksplozja czerwonych owoców, znikająca zbyt szybko, po chwili na jej miejscu pojawiają się aromaty beczkowe, w których króluje mokra ściółka leśna, zioła i mokra deska z elementami tytoniu. W ustach czerwony owoc wsparty jeżyna i kakaowo czekoladowymi tonami. Niestety zbyt wiele kwasowości i spinająco-wysuszajacych tanin. Piłem je samo, co może być błędem, wino wsparte solidnym posiłkiem, na przykład pikantna zupa gulaszową smakowało by z pewnością lepiej. (szczep: garnacha, tempranillo i cabernet sauvignon, apelacja DO Carinena, cena 16,99. Moja ocena 4,5 na 6 punktów) Enate 2009, również jeszcze przed otwarciem butelki pobudziło moją wyobraźnię a to za sprawą dwóch czynników. Pierwszym z nich jest miejsce pochodzenia czyli okręg Somontano o którym pisałem więcej we wpisie poświęconym hiszpańskiemu GTR a który uchodzi za najpewniejszy jakościowo okręg dostarczający wina do marketów. Drugi to brak słowa reserva na butelce. Może trafiło się po prostu rozsądne wino nie szukające wsparcia w marketingu. Nie zawiodłem się. Wino okazało się być fajnym połączeniem beczki i owocu. Nos udany, czereśniowo-fiołkowy z domieszka śliwki. W ustach owocowe, choć jest to owoc ugotowany. Przyjemnie kwasowe i po prostu pijalne. Przy tej cenie zarówno na co dzień jak i na mniej oficjalne spotkanie towarzyskie. Bez zadęcia, po prostu radosne czerwone wino w przyjaznej cenie. Takich win spodziewałbym się po dyskoncie. (szczep: merlot i cabernet sauvignon, apelacja DO Somontano, cena 24,99. Moja ocena 5 na 6 punktów) Ostatnia ale i najdroższą butelką, ale ciągle się w pewnym magicznym, limicie się mieszczącą była Clos Montebuena Reserva 2005 DOCG Rioja. Wino dobrze już znane bywalca biedronki. Podstawowa choć solidna Rioja o zgrabnym nosie, fajnie utemperowanych przez dojrzewanie taninach i miłym maślano śmietankowym tonie wspartym nutami czekoladowo-kakaowymi. Wino jest o wiele lżejsze niż mogło by się wydawać. Ja zapijałem nią resztkę przywiezionych z Andaluzji ichniej szych wędlin i serów. Nie powiem, przyjemne doznanie. Znajomym również bardzo smakowało. (szczep: temptanillo, apelacja DOCD Rioja, cena 29,99. Moja ocena 5 na 6 punktów) Choć w sieci o tej ofercie przeczytałem dużo złego, mam wrażenie, że jest to opinia przesadzona. Choć wśród spróbowanych win, brakło czegoś naprawdę powalającego to w swoich grupach cenowych wina wypadły nieźle, może poza Santana Tinto które jednak powinno leżeć kilka półek niżej. Moi znajomi narzekali dużo mniej niż winny światek. Tak wiem , mają o wiele gorzej wyrobiony winny gust, przez co są znacznie bliżej biedronkowego oferta na czwórkę. Szkoda, że w paczce dla blogerów nie znalazła się butelka Sherry Sandeman. Niezwykle ciekawi mnie ich reakcja. Ja w najbliższym czasie kupię butelkę i opisze. Szkoda też, że biedronka nie postawiła na półkach flaszki fino. Reakcja mogła by być ciekawa. W ramach eksperymentu ostatnio zapijałem fino ( Alvero CB) śledzia w oleju. Fino go nie zabiło, a on nie zabił fina. Czyżby rozwiązanie dylematu ? Poniżej zdjęcia etykiet oraz butelek opisanych win. Wszystkie opisane wina zostały mi dostarczone nieodpłatnie przez właściciela marki Biedronka firmę Jeronimo Martins Polska i pochodzą z ofert „Festiwal hiszpańskich win” obowiązującej w okresie 07-02-2013 do 06-03-2013

Cookie Dostawca Przeznaczenie Termin ważności ; PHP_SESSID: www.wina.pl: Plik cookie PHPSESSID jest natywny dla PHP i umożliwia stronom internetowym przechowywanie zserializowa
Biedronka-Odkrywaj nowe smaki – wina Portugalii i Hiszpanii. Kupuj wina najtaniej!! Wstąp do Klubu DDW To najnowsza, bo obowiązująca od wczoraj, czyli 29 maja do 11 czerwca promocja w Biedronce. Na Winicjatywie już wczoraj ukazała się recenzja wszystkich win z tej oferty. I tak się składa, że również wczoraj otrzymałem od Jeronimo Martins Polska właściciela Biedronki, sześć win z tej oferty do degustacji. Wśród nich znalazły się 3 najciekawsze wina (według Winicjatywy). Ja chcę jeszcze dokupić kilka win, szczególnie oba Vinho Verde, Albarino i Castillo de Aza z Ribera del Duero. Wczoraj odwiedziłem najbliższą Biedronkę, ale interesujących mnie win nie znalazłem. Może dzisiaj się uda? Wszystkich win jest 32, ale kilka było już wcześniej na półkach. Ja spróbuję najwyżej 12-15, bo kilka mnie kompletnie nie interesuje, Malaga i Porto. To są wina deserowe, których nie pijam. Nie, żeby były niedobre, tylko są wzmacniane i zbyt słodkie. Co innego, gdyby to było np. Trockenbeerenauslese albo chociaż słodkie Auslese. Na recenzje win zapraszam od czwartku! Na zdrowie!!
. 496 309 357 411 45 368 379 454

wina hiszpańskie w biedronce