Akcja pod Arsenałem miała miejsce 26 marca 1943 roku w Warszawie. Została ona zaplanowana i przeprowadzona z sukcesem przez Grupy Szturmowe Szarych Szeregów. Chodziło o odbicie więźniów z Pawiaka, przewożonych przez Niemców z Alei Szucha. Wśród nich znajdował się jeden z bohaterów „Kamieni na szaniec” – Rudy, czyli Jan Bytnar.
Jak wiadomo, my Polacy lubimy się umartwiać i celebrować klęski. Dlatego katastrofie, jaka spotkała nasz naród podczas II wojny światowej, poświęciliśmy tysiące książek i filmów, a tymczasem zwycięska z naszego punktu widzenia Wielka Wojna (1914–1918) jest w naszej historiografii wciąż traktowana nieco po macoszemu. O Armii Krajowej słyszał niemal każdy, natomiast fenomen jej poprzedniczki, Polskiej Organizacji Wojskowej, którą w 1914 r. utworzył Józef Piłsudski, jest spychany do lamusa historii. Warto więc przypomnieć osiągnięcia tej organizacji. Zaborcy na celowniku POW nie była strukturą, która powstawała od podstaw. Jej bazą stały się połączone komórki Związku Walki Czynnej i Polskich Drużyn Strzeleckich. ZWC powołano do życia w 1908 r. we Lwowie z inspiracji Józefa Piłsudskiego. Była to pierwsza niepodległościowa organizacja paramilitarna stanowiąca zalążek Wojska Polskiego. Jej założycielem był Kazimierz Sosnkowski, jeden z przywódców Organizacji Bojowej PPS, późniejszy szef sztabu I Brygady Legionów, a w czasie II wojny światowej naczelny wódz Polskich Sił Zbrojnych. ZWC związany był bezpośrednio z PPS – Frakcją Rewolucyjną, ale w założeniu miał być organizacją ponadpartyjną, której celem było przygotowanie gruntu pod przyszłe powstanie zbrojne, które miało wybuchnąć w zaborze rosyjskim. Miał również wykształcić ludzi, którzy byliby zdolni takim zrywem pokierować. W tym celu związek zorganizował kilka tajnych szkół podoficerskich i oficerskich. W 1910 r. pod egidą ZWC powstały słynne związki strzeleckie: Towarzystwo „Strzelec" w Krakowie i Związek Strzelecki we Lwowie, Polskie Drużyny Strzeleckie powstały w 1911 r. we Lwowie i były organizacją pokrewną ZWC, przez co szybko zbliżyły się do Piłsudskiego. Członkowie obu konspiracji działający na terenie zaboru austriackiego po wybuchu I wojny światowej wstąpili do sformowanej przez niego I Brygady Legionów Polskich. Tymczasem konspiratorzy z Królestwa Polskiego początkowo nie byli pewni, jakie kroki powinni przedsięwziąć. Tomasz Nałęcz, autor monografii poświęconej POW, ocenia, że PDS i ZWC w zaborze rosyjskim liczyły łącznie ok. 750 członków. „Stany te w sierpniu 1914 r. były jednak niższe. Najaktywniejsi członkowie obydwu organizacji wyjechali na kursy letnie do Galicji, znaczna część młodzieży udała się na wakacje, a wielu konspiratorów w wyniku powszechnej mobilizacji musiało przywdziać rosyjski mundur" – pisze Nałęcz. Dlatego grupa konspiratorów, której dziełem było powołanie do życia POW, liczyła około 100 osób. Początki Polskiej Organizacji Wojskowej sięgają sierpnia 1914 r. Wówczas to odbyło się w Warszawie zebranie czołowych działaczy Związku Walki Czynnej i Polskich Drużyn Strzeleckich, których wybuch wojny zaskoczył na terenie Królestwa Polskiego. W spotkaniu wzięli udział: Maria Kwiatkowska, Adam Koc, Karol Rybasiewicz i Aleksander Tomaszewski. Podjęli oni decyzję o połączeniu obu organizacji w jedną tajną strukturę wojskową. Na jej czele stanął Karol Rybasiewicz, a jego zastępcą został Adam Koc. Obaj uznawali pozycję Józefa Piłsudskiego jako komendanta głównego. Organizacja szkoliła swoich członków, gromadziła broń, kolportowała ulotki oraz prowadziła działalność wywiadowczą skierowaną przeciwko Rosji. Piłsudski tak naprawdę dostrzegł potencjał drzemiący w warszawskiej konspiracji dopiero jesienią 1914 r. 22 października do Warszawy przybył jego wysłannik ppor. Tadeusz Żuliński. „Wybór nowego komendanta nie był przypadkowy. Jeszcze w ZWC uzyskał on stopień oficerski. Piłsudski musiał cenić 25-letniego oficera, skoro w pierwszych tygodniach wojny przydzielił go do swego sztabu. Również powiązania rodzinne czyniły Żulińskiego doskonałym propagandowo kandydatem na przywódcę antyrosyjskiego ruchu w Królestwie. Był on bowiem bratankiem członka Rządu Narodowego, straconego wraz z Trauguttem" – czytamy w książce Nałęcza. Żuliński wspominał: „Instrukcje otrzymałem krótkie – przełamać opinię publiczną otumanioną przez Wielkiego Księcia [chodzi o manifest naczelnego wodza armii carskiej, który zapowiadał zjednoczenie ziem polskich pod berłem cara – przyp. aut.], przeprowadzić szczegółowe wywiady, dokonać kilku aktów bojowych". Z inicjatywy Żulińskiego bezimienna dotychczas organizacja przyjęła nazwę Polska Organizacja Wojskowa. Nowy dowódca zintensyfikował także jej działalność. Organizacja za cel stawiała sobie walkę o niepodległość Polski przeciwko Rosji i przygotowanie kadr dla przyszłej armii polskiej. Organem dowódczym POW była Komenda Naczelna, podporządkowana Józefowi Piłsudskiemu. Przewodził jej por. Tadeusz Żuliński „Roman Barski". Jej skład uzupełniali: Karol Rybasiewicz „Wilczyński", Aleksander Tomaszewski „Wysocki", Konrad Libicki „Buyno", Adam Koc „Witold", Wacław Jędrzejewicz „Ordon", Bogusław Miedziński „Andrzej Świtek", Marian Zyndram-Kościałkowski „Orwid" i Maria Kwiatkowska „Ella". Organizacja intensywnie się rozwijała i pod koniec 1915 r. liczyła około 1000 członków, podzielonych na cztery okręgi: Warszawa, Lublin, Radom, Siedlce. Jej członkowie przechodzili szkolenia wojskowe, gromadzili broń i amunicję, drukowali ulotki i odezwy, organizowali demonstracje. Przeprowadzali także akcje dywersyjne na tyłach wroga. Oddział Lotny Zalążkiem oddziału dywersyjnego POW była grupa studentów polskich z Petersburga i Lwowa (Tadeusz Szturm de Sztrem „Mały", Tadeusz Hołówko „Otfinowski", Stanisław Jarecki „Jarosław, Kazimierz Bagiński „Florek", Zofia Szturm de Sztrem, Natalia Lipszycówna, Helena Chełmicka oraz Zofia Warszawska). Pod koniec października 1914 r. do grupy dołączyli wysłani na tyły wroga dwaj doświadczeni bojowcy Organizacji Bojowej PPS – Jan Bielawski „Mikita" oraz Józef Kobiałko „Walek". Grupa ta przeprowadziła pod koniec roku pierwsze udane akcje dywersyjne – wysadzono tory na Woli w Warszawie pomiędzy Dworcem Gdańskim a Dworcem Wiedeńskim, co spowodowało wykolejenie pociągu wojskowego, a także uszkodzono tor pod Grodziskiem. 29 listopada 1914 r. Bielawski i Kobiałko próbowali wysadzić na pl. Zielonym pomnik wzniesiony na rozkaz cara ku czci polskich generałów, którzy nie przyłączyli się do powstania listopadowego i zginęli z rąk powstańców. Ładunek był jednak za słaby i wybuch jedynie nieznacznie uszkodził obelisk. Pozytywne efekty propagandowe pierwszych akcji skłoniły dowództwo POW do wydzielenia z organizacji autonomicznej komórki dywersyjnej pod nazwą Oddział Lotny Wojsk Polskich. Dowódcą oddziału został Jan Bielawski. OLWP jeszcze w grudniu 1914 r. przeprowadził szereg spektakularnych akcji. 8 grudnia skonfiskowano na poczcie i w urzędzie gminy w Bełżycach ponad 2,5 tys. rubli oraz zniszczono listy poborowych; w nocy z 13 na 14 grudnia uszkodzono tory pod Łukowem oraz w okolicy Świdnika (w rezultacie doszło tam do katastrofy kolejowej); 28 grudnia w powietrze wyleciał zaś most kolejowy na Rządzy pomiędzy Wołominem a Tłuszczem. Autopromocja Specjalna oferta letnia Pełen dostęp do treści "Rzeczpospolitej" za 5,90 zł/miesiąc KUP TERAZ Na początku 1915 r. nastąpiła rozbudowa i związana z tym reorganizacja grupy dywersyjnej. Powstało kilka oddziałów regionalnych i jeden Centralny Oddział Lotny. Kontynuowały one ataki na sieć kolejową (w pierwszej połowie roku zniszczono tory w okolicach Dęblina, Białegostoku i Siedlec, wysadzono most na rzece Rudka pod Białą Siedlecką, a oddział Józefa Czachyry z OL w Tarnogórze zniszczył kolejkę wąskotorową na polach wsi Orłów, a później mosty i pociągi z artylerią i amunicją na linii Motycz – Kraśnik i Chełm – Zamość. Oddziały lotne prowadziły także akcje ekspropriacyjne, 19 lutego 1915 r. skonfiskowano 1763 ruble na poczcie w Łęcznej. Dodatkowo grupa z radomskiego okręgu POW zniszczyła spisy poborowych w Radomiu oraz zorganizowała nieudaną akcję wysadzenia okopów rosyjskich w Janowcu. Działalność oddziałów lotnych POW zamarła w połowie 1915 r. po wielkiej ofensywie państw osi i zajęciu przez nich Królestwa Polskiego. Wydarzenie to miało zresztą istotny wpływ na całą organizację. Nowy etap Niemcy zajęli Warszawę rankiem 5 sierpnia 1915 r. Tego dnia POW miała okazję po raz pierwszy szerzej zaprezentować się społeczeństwu Kongresówki. „Tego ranka, jeszcze przed wejściem do miasta pierwszych patroli wojsk niemieckich, tu i ówdzie pojawiały się oddziałki POW (...). Uzbrojeniem tych pierwszych żołnierzy polskich na ulicach Warszawy były karabiny zabrane z pola walk rosyjsko-niemieckich po przegranej przez Niemców bitwie o Warszawę w październiku 1914 r. Godłem były orzełki strzeleckie i biało-czerwone kokardy przy maciejówkach cywilnych. Pierwszym posunięciem o charakterze politycznym było zajęcie przez POW jednego skrzydła pałacu przy Krakowskim Przedmieściu [chodzi o dzisiejszy Pałac Prezydencki – przyp. aut.] – wspominał po latach członek POW Stanisław Strzembosz-Pieńkowski. Swoją drogą Niemcom ta patriotyczna manifestacja polskiej organizacji paramilitarnej niezbyt się spodobała. Początkowo Piłsudski zakładał, że POW będzie prowadzić antyrosyjską działalność dywersyjną i wywiadowczą jedynie do momentu wycofania się wojsk rosyjskich z ziem polskich. Planowano, że nastąpi wtedy dekonspiracja i włączenie członków poszczególnych oddziałów POW w skład I Brygady Legionów. Początkowo wraz z zajmowaniem terenów Królestwa Polskiego przez wojska niemieckie plan taki wcielono w życie, co spowodowało odpływ członków organizacji do regularnej armii. Przede wszystkim dotyczyło to Warszawy, gdzie doszło do ujawnienia się części struktur. Ze zmobilizowanych konspiratorów utworzono czterokompanijny batalion pod dowództwem dotychczasowego komendanta POW Żulińskiego, który 22 sierpnia 1915 r. wymaszerował na front. W nowej sytuacji politycznej i wojskowej struktury POW błyskawicznie topniały, wydawało się, że nadszedł kres jej istnienia. W ostatniej jednak chwili Józef Piłsudski zmienił zdanie – wstrzymał akcję przechodzenia członków POW do Legionów, a także zarządził wzmożoną rekrutację do tej pierwszej organizacji. Piłsudski działał bardzo roztropnie. POW miała wiele zalet – była organizacją niezwiązaną z państwami centralnymi (w odróżnieniu od Legionów, które podlegały dowództwu austriackiemu) i świetnie nadawała się do prowadzenia niezależnej od interesów państw zaborczych polityki. Dodatkowo jako struktura konspiracyjna słabo zinfiltrowana przez służby wywiadowcze państw centralnych była w ręku Piłsudskiego atutem, którego znaczenia nie sposób było przecenić. Do rozbudowy POW Piłsudski odkomenderował wielu oficerów z Legionów. Ponieważ dawny dowódca POW Tadeusz Żuliński dołączył do I Brygady, w sierpniu 1915 r. na krótko nowym komendantem POW został mianowany sierż. Aleksander Sulkiewicz „Michał", a po nim, również na krótko, mjr Michał Żymierski ps. „Rola". Ten ostatni to późniejszy marszałek PRL, komunistyczny aparatczyk i dowódca AL-owskiej partyzantki i Ludowego Wojska Polskiego. Mało kto jednak wie, że zanim w latach 30. XX w. Żymierski został gorliwym wyznawcą zbrodniczej komunistycznej ideologii, zapisał w swoim życiorysie ładną patriotyczną kartę. Był oficerem I Brygady, w lutym 1918 po traktacie brzeskim zainicjował bunt żołnierzy II Brygady Legionów i przebił się wraz z nimi przez front pod Rarańczą na Ukrainie, walczył w I powstaniu śląskim oraz wojnie polsko-bolszewickiej. Komendantura POW, choć krótka, ładnie wpisywała się w tę patriotyczną działalność. Niestety, haniebnym postępowaniem w czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu Żymierski zanegował swoje wcześniejsze zasługi. Po Żymierskim komendantem POW został kpt. Tadeusz Kasprzycki, który objął tę funkcję 14 września 1915 r. i sprawował aż do rozwiązania organizacji. Na terenach zajętych przez armie państw centralnych POW nadal prowadziła szkolenia i pozyskiwała nowych członków, zawiesiła jednak działania dywersyjne. Akcje antyrosyjskie prowadziły nadal zagraniczne placówki POW. Organizacja ta od początku nie ograniczała się bowiem do terenu Królestwa Polskiego, ale zakładała swoje struktury także w innych miastach imperium carów, przede wszystkim tam, gdzie istniały skupiska ludności polskiej – w Wilnie, Moskwie, Petersburgu i Kijowie. Komórka moskiewska, którą kierował dr Bronisław Nakoniecznikow-Klukowski, przetrwała aż do przełomu listopada i grudnia 1918 r., czyli działała jeszcze długo po przewrocie bolszewickim. Jeszcze lepiej rozbudowana była sieć konspiracji POW w Kijowie, którą kierował 22-letni Leopold Lis-Kula, ulubieniec Józefa Piłsudskiego, jeden z najbardziej utalentowanych oficerów Legionów, a potem Wojska Polskiego. Lis-Kula odpowiadał w Kijowie za bieżącą walkę dywersyjną i wywiad POW, a także zarządzał rozległą siecią komend okręgowych ulokowanych w Odessie, Płoskirowie, Żytomierzu, Winnicy, Równem, Mińsku i Charkowie. W późniejszym okresie formalnie podporządkowano mu również placówkę w Moskwie. Jak widać z powyższego, POW działała z rozmachem i wyróżniała się doskonałą organizacją i karnością członków. Agenci państw zaborczych mieli olbrzymi problem z przeniknięciem do szeregów tej organizacji. W lipcu 1916 r. Piłsudski został odwołany przez Austriaków ze stanowiska dowódcy Legionów. Dzięki temu mógł skupić się na rozbudowie POW, która odgrywała coraz poważniejszą rolę w jego dalszych planach. W krótkim czasie stała się bazą, na której opierał swoje działania cały obóz polityczny lewicy niepodległościowej. Celem niepodległość Skutecznie działająca organizacja nie miała problemów z rekrutowaniem nowych członków. W ciągu dwóch lat (1915–1917) z kadrowej, stosunkowo nielicznej konspiracji przekształciła się w podziemną organizację obejmującą swoim zasięgiem wszystkie polskie miasta i wiele wsi. W 1917 r. Komendzie Naczelnej podlegało 17 okręgów, które dzieliły się na 77 obwodów, te zaś na 250 organizacji miejscowych, skupiających około 13 tys. członków. Po ogłoszeniu aktu 5 listopada 1916 r. POW ujawniła się wobec władz niemieckich. 16 stycznia 1917 r. uznała zwierzchnictwo utworzonej w Warszawie Tymczasowej Rady Stanu, a Józef Piłsudski, obejmując funkcję referenta Komisji Wojskowej TRS, utworzył Biuro Wojskowe, w którym większość stanowisk zajęli zaufani członkowie Komendy Naczelnej POW. Pokazem siły i znaczenia POW były przeprowadzone 29 kwietnia 1917 r. w Zielonej pod Warszawą duże ćwiczenia polowe POW. POW, mądrze kierowana przez Józefa Piłsudskiego i jego najbliższych współpracowników, błyskawicznie przystosowywała się do dynamicznie zmieniającej się sytuacji politycznej na świecie. Przystąpienie USA do wojny po stronie ententy i klęski państw osi na froncie zachodnim zwiastowały rychłą porażkę Niemiec i Austrii w tym konflikcie. Wybuch rewolucji w Rosji w marcu 1917 r. osłabił także trzeciego zaborcę. Powoli ziszczało się marzenie wielu pokoleń Polaków – w wyniku wyniszczającej wojny rozpadały się imperia wszystkich trzech zaborców. W tej sytuacji przywódcy POW postawili przed organizacją jasny cel, którym była walka o pełną niepodległość Polski zarówno z Niemcami, Austrią, jak i Rosją, a także w razie konieczności wywołanie powstania zbrojnego. Kryzys przysięgowy w lipcu 1917 r. spowodował aresztowanie wielu dowódców legionowych, którzy jednocześnie pełnili wysokie funkcje w POW. W nocy z 21 na 22 lipca 1917 r. Niemcy aresztowali również komendanta głównego POW Józefa Piłsudskiego, a następnie uwięzili go w twierdzy magdeburskiej. Tylko przejściowo osłabiło to organizację, w której kierownicze funkcje objęli teraz rzutcy młodzi oficerowie niższego stopnia. Komendantem naczelnym mianowano bliskiego współpracownika Piłsudskiego – płk. Edwarda Rydza-Śmigłego. Krwawa środa Latem i jesienią 1918 r. POW zintensyfikowała działania dywersyjne przeciwko państwom centralnym, wysadzono 27 mostów na Ukrainie, co utrudniło przerzucenie sił niemieckich na front zachodni w okresie ofensywy francuskiej, współpracowano także przy organizacji udanego zamachu na dr. Schultze w Warszawie (1 października 1918 r.). Sukcesem zakończyła się również przeprowadzona 12 października akcja ekspropriacyjna pod Bąkowcem, podczas której oddziały lotne zagarnęły olbrzymią sumę 1,8 mln koron. Cztery dni później POW uderzyła we wroga jeszcze dotkliwiej. Przywódcy POW postanowili skopiować słynną „krwawą środę" z okresu rewolucji 1905–1907, będącą dziełem Organizacji Bojowej PPS. Bojówki POW jednocześnie zaatakowały liczne placówki niemieckiej policji i mieszkania konfidentów. Śladem po każdej akcji były napisy „Precz z zaborcami, niech żyje Komendant Piłsudski" i liczne ofiary po stronie wroga. Jędrzej Moraczewski podawał nawet liczbę 200 zabitych i choć wydaje się ona przesadzona, atak POW wzbudził duży popłoch w aparacie okupacyjnym. W październiku 1918 r., kiedy zaborcze imperia Niemiec i Austro-Węgier waliły się w gruzy, świetnie przygotowana i zorganizowana POW przystąpiła w wielu miejscach do przejmowania władzy z rąk okupantów. Jej członkowie wsparli powstałą w Krakowie 31 października 1918 r. Polską Komisję Likwidacyjną, osłaniali także utworzony w Lublinie 7 listopada 1918 r. Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej. W dużym stopniu inicjatywą POW była powszechna akcja rozbrajania niemieckich żołnierzy, prowadzona od początku listopada 1918 r. Żołnierze POW włączyli się także w trwające od 1 listopada walki o Lwów z Ukraińcami. Stan liczebny POW w październiku 1918 r. wynosił blisko 30 tys. członków, w tym w Królestwie Polskim ponad 20 tys. Nic więc dziwnego, że peowiacy stali się kadrą 11 pułków piechoty odrodzonego Wojska Polskiego. Odzyskanie niepodległości przez Polskę było tak naprawdę początkiem drogi. Teraz trzeba było tę niepodległość obronić przed napierającymi zewsząd wrogami i zjednoczyć z macierzą wszystkie polskie ziemie, które nadal pozostawały w obcych rękach. Dlatego rozkaz szefa Sztabu Wojska Polskiego o rozwiązaniu POW i wcieleniu jej członków do regularnego wojska, wydany 16 listopada 1918 r., dotyczył wyłącznie ziem dawnego Królestwa Polskiego. Komórki POW z terenu Wielkopolski, Śląska, wschodniej Małopolski, Litwy, Białorusi i Rosji działały jeszcze wiele miesięcy, aktywnie włączając się w walki o wyzwolenie tych ziem. Peowiacy odegrali znaczną rolę między innymi w powstaniu wielkopolskim, powstaniach śląskich czy powstaniu sejneńskim w 1919 r. W tym ostatnim członkowie suwalskiego okręgu POW pod dowództwem ppor. Adama Rudnickiego nie tylko wywołali powstanie, ale byli także główną siłą powstrzymującą ofensywę Litwinów do czasu przybycia regularnego wojska polskiego. Komórka POW w Kownie za zgodą Piłsudskiego planowała również wywołanie powstania w tym mieście, ale ostatecznie nie doszło ono do skutku. Legenda POW była niezwykle żywa w okresie II RP, a zdarzało się, że odwoływano się do działalności tej organizacji także poza granicami naszego kraju. Tak było w latach wielkiego terroru w ZSRR, kiedy pretekstem do tzw. operacji polskiej przeprowadzonej przez NKWD było wykrycie siatki wywiadowczej Polskiej Organizacji Wojskowej.
Citation preview. J aroslaw WOLKONOWSKI Okr^g Wilenski Zwi^zku Walki Zbrojnej Armii Krajowej w latach 1939-1945 pod redakcjq naukowq G rzegorza L ukomskiego Warszawa 1996 Redakcja, indeks, wybór fotografa Grzegorz Lukomski Redakcja techniczna, skiad i tornante Siawomir Dąbrovvski Korekta Grzegorz Lukomski & Jarosiaw Wotkonowski Projekt oktodki Sfawomir Dąbrowski Fotografie ze zbiorów Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 15:29 [LINK] Akcje dywersyjne- Kamienie na szaniec ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Zadania podejmowane w ramach akcji dywersyjnych: - przeciwadziałanie dostarczenia broni okupantom poprzez wysadzenie torów kolejowych (w noc sylwestrową 1942/1943, Alek, Rudy i Zośka, wzięli udział w akcji wykolejenia pociągu niemieckiego, wiozącego sprzęt wojenny na front w Rosji) - odbijanie więźniów ( akcja odbicia więźniów z Majdanka pod Celestynowem) - wykonywanie wyroków na najokrutniejszych oficerach niemieckich - rozbrajanie Niemców - wysadzanie mostów (Zośka został dowódcą akcji pod Czarnocinem, gdzie miał wysadzić most podczas przejazdu niemieckiego pociągu z amunicją. W czasie tej akcji od samego początku prześladował go pech. Zaczęło się od strzelaniny z Niemcami, w której zginęło trzech ludzi. Potem Zośka pomylił drogę co wpłynęło na opóźnienie akcji. Most udało się wysadzić ale tylko częściowo. podczas odwrotu mieli wypadek samochodowy) - likwidacja posterunku żandarmerii (akcja likwidacji jdnego z posterunków żandarmerii niemieckiej we wsi Sieczychy zakończyła się sukcesem. Zginęła tylko jedna osoba - Zośka.) - Akcja pod Arsenałam (odbicie Rudego) ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Akcje dywersyjne ~~~~~~~~~~~~~~~~ Dywersja-walka zbrojna prowadzona na tyłach armii pod Kraśnikiem(próba wysadzenie mostu) pod Arsenałem(odbicie Rudego i innych więźniów) pod Celestynowem(uwolnienie więżniów jadących do Majdanka) pod Czarnocinem(wysadzenie pociągu z bronią) pod Sieczychami(wysadzenie posterunku u Żandarmerii) [LINK] Uważasz, że ktoś się myli? lub Kup teraz: Mortyr III : Akcje Dywersyjne + Terrorist Takedown za 16,00 zł i odbierz w mieście Łask. Szybko i bezpiecznie w najlepszym miejscu dla lokalnych Allegrowiczów. Cele, zadania i rozwój W początkowym okresie okupacji sabotaż stanowił podstawową formę walki – ruchu oporu przeciwko Niemcom. Te działania sabotażowe były na ogół samorzutne, często doraźne. Z biegiem czasu trzeba było je ująć ramy zorganizowane, wyznaczyć cele i zadania. Przy opracowaniu zadań kładziono nacisk na unikanie sytuacji mogących wywołać represje wobec ludności ze strony wroga. Po szeregu różnych spontanicznych aktach sabotażu nadszedł czas wyboru celów i metod działania. W znacznej mierze ustalono je w porozumieniu z czynnikami wojskowymi ZWZ i politycznymi – delegaturą Rządu RP na uchodźstwie. W pierwszych wytycznych dla działań sabotażowych wyznaczone zadania obejmowały: zdezorganizowanie gospodarki dla potrzeb wojennych, ograniczenie bezpieczeństwa Niemców na ziemiach polskich, nadszarpując morale w ich szeregach, utrudnianie zaopatrzenia w żywność, siejąc poczucie niepewności, prowadzenie sabotażu w transportach kolejowych, w produkcji i magazynowaniu materiałów pędnych, w wytwórniach uzbrojenia oraz magazynach wojskowych, stosowanie represji wobec osób wysługujących się okupantowi, a co za tym idzie wykonywanie wyroków śmierci na zdrajcach i prowokatorach po przeprowadzeniu przewodu sądowego (sądy kapturowe), podtrzymywanie patriotyzmu i bojowej postawy społeczeństwa polskiego poprzez wystąpienia czynne. Te zadania i cele walki bieżącej otrzymali komendanci obszarów, okręgów, obwodów z zaleceniami działań sabotażowo-dywersyjnych. Podkreślano, że każda akcja powinna zawierać sens i cel związany z przebiegiem działań wojennych. Walka cywilna – bieżąca, jak ją nazywano, objęta została wspólnym kierownictwem pod nazwą „Kierownictwo Walki Podziemnej” (KWP), na czele którego stanął dowódca Armii Krajowej. Formy organizacyjne i działania zmieniały się w zależności od zmian w całym układzie wojennym w kraju i w Europie, stosując na coraz większą skalę dywersję bojową. Na znaczną skalę nieomal od początku zostały podjęte działania dywersyjno-sabotażowe na wielu kierunkach operacyjnych przez brytyjskie „Kierownictwo Operacji Specjalnych (SOE), skąd czerpano wzorce i uzyskiwano materiały wojenne w zrzutach lotniczych (zob. „Zeszyty Kombatanckie” nr 32 str. 75-99). „Związek Odwetu” W kraju całość akcji dywersyjno-sabotażowej objęto w formę organizacyjną i – jak wyżej wspomniałem – na wszystkich szczeblach dowodzenia. Miało to na celu wyeliminowanie działań doraźnych, często mało skutecznych, niebezpiecznych, i ograniczenie strat. W kwietniu 1940 r. utworzony został „Związek Odwetu” (ZO) z zadaniem prowadzenia sabotażu, dywersji i działań terrorystycznych, odwetowych, mających na celu obronę polskiego społeczeństwa przed terrorem okupanta. Cele tych działań i zadania, określone powyżej, dotyczyły głównie obniżenia potencjału wojennego, dezorganizacji produkcji, komunikacji i zasobów materiałowych przez wydzielone grupy dywersji bojowej. Miało to polegać na użyciu niedużych doborowych pododdziałów dywersyjnych, działających przez zaskoczenie. Celem ich było niszczyć czułe punkty aparatu policyjnego i gospodarczego, rozpraszając się po wykonaniu zadania. Całość miała się odbywać w ścisłych ramach organizacyjnych i konspiracji. „Związek Odwetu” był składową częścią ZWZ, wydzielony jedynie dla zachowania bezpieczeństwa z całości organizacji. Działał wyłącznie w ramach własnych grup bojowych i w odrębnej sieci łączności. Podlegał swym dowódcom w terenie, ale i równocześnie swojej centrali w Komendzie Głównej, skąd również otrzymywano zadania według określonych planów. Trudno tu podać bardzo wiele różnorodnych działań i akcji, ograniczę się do niektórych. W okresie 1940-41 w kolejnictwie zepsutych lub uszkodzonych zostało ok. 43% lokomotyw na terenie GG, spowodowano wiele wykolejeń, zniszczono pożarami 400 wagonów cystern z materiałami pędnymi. W przemyśle wykonano z wadami 1700 obrabiarek, 107 radiostacji lotniczych, 3000 pocisków artyleryjskich, uszkodzono 180 silników lotniczych i wiele innego sprzętu na potrzeby wojny. Poza tym dokonano całej masy drobnych aktów sabotażu nigdzie nie rejestrowanych. W akcjach dywersyjnych zniszczono pożarami magazyny intendenckie w Warszawie, magazyny paszy w Krakowie, 24 baraki wojskowe z materiałami wojennymi, halę fabryczną w Mielcu i inne. W sumie te działania sabotażowo-dywersyjne uczyniły Niemcom znaczne szkody i straty. Wspomnieć należy, że całość tych akcji kosztowała wiele ofiar. Okres ten charakteryzował się przeważnie sabotażem i dywersją, rzadko bywały wystąpienia zbrojne. Nadmienić należy, że znaczne straty Niemcy ponieśli w fabrykach zbrojeniowych okręgu kieleckiego, o czym w szczegółach pisaliśmy w „Zeszytach Kombatanckich”. Skutki tych działań były tak duże, że pod koniec 1941r. w wielu fabrykach zmuszano Polaków do podpisywania tzw. deklaracji lojalności, wydawano odezwy grożące oddaniem w ręce gestapo każdego dokonującego sabotażu. „Wachlarz” „303” W latach 1941-43 taką sztandarową, kierowaną przez Komendę Główną ZWZ, była wydzielona organizacja dywersji pod kryptonimem „Wachlarz”. Jej działania skierowane były głównie dla prowadzenia dywersji na obszarze między linią Białystok-Brześć-Kowel-Lwów, a wschodnią granicą Rzeczypospolitej. Prowadzona była z pomocą Okręgów Wschodnich przez wydzieloną kadrę z Okręgów Centralnych. Początkowo traktowana była jako walka bieżąca, jednak po wybuchu wojny i utworzeniu się na tamtych terenach frontu wschodniego zadania znacznie rozszerzono o osłonę powstania i na zlecenie sztabu Naczelnego Wodza powiększono głębokość działań poza dawną granicę Polski na wschód w strefie przyfrontowej. Dywersje prowadzono przez utworzoną sieć patroli sapersko-minerskich, dla niszczenia torów, mostów, linii kolejowych, składów pociągów tzw. transportów z zachodu na wschód. Dywersyjna osłona powstania polegać miała na przerywaniu ruchu transportów kolejowych i drogowych niemieckich, które kierowane będą w czasie wybuchu powstania ze wschodu na zachód. Choć organizacja „Wachlarz” nie w pełni wykonała przewidziane zadania, była to duża – o strategicznym znaczeniu – dywersja, w którą zaangażowane były duże siły i znaczne środki. W działaniach „Wachlarza” wzięło udział około tysiąca młodych ludzi pod kierownictwem kilkudziesięciu cichociemnych świeżo zrzuconych z Anglii i wielu doświadczonych oficerów liniowych. Prowadzone w ciągu 2 lat działania dywersyjne na liniach kolejowych i drogowych dowozu na front wschodni utrudniły transport wojsk i sprzętu na front, co w znacznym stopniu osłabiło rytmiczne prowadzenie operacji wojennych. Po ich zakończeniu kadra i żołnierze prawie w całości przeszli do Kedywu lub utworzyli zręby oddziałów partyzanckich – wyższe formy dywersji. „Kedyw” Kedyw – to nazwa organizacji bojowej, której skrót pochodzi od dwóch słów: kierownictwo dywersji. Powołany został w celu: prowadzenia dywersji i organizowania oddziałów partyzanckich, stosowania aktów terroru i odwetu wobec Niemców oraz likwidowanie zdrajców skazanych wyrokami sądów podziemnych, prowadzenia najszerzej pojętej obrony społeczeństwa. Przygotowania i przekształcenia rozpoczęto jeszcze jesienią 1942 r., jednak rozkazy organizacyjne dotarły w teren wczesną wiosną 1943 r. Kedyw przejął całość zadań walki bieżącej i podporządkowano mu wszystkie pododdziały prowadzące sabotaż i dywersję wraz z posiadanymi środkami i uzbrojeniem. Organizację tę, jako samodzielną, zasilono grupami szturmowymi (GS) wywodzącymi się z Szarych Szeregów. Ponadto rozbudowano o pododdziały określane nazwami: Szturmowa Kadra „Sztuka”, Dywersja i Sabotaż Kolejowy (DSK) – „Deska”, Brygada Dywersyjna „Broda”. Żołnierze Kedywu przechodzili szkolenia ogólno-wojskowe w konspiracyjnych szkołach podoficerskich i podchorążówkach oraz specjalne z zakresu dywersji bojowej. Większość oddziałów dyspozycyjnych stanowiła młodzież, a ustawiczne ryzyko walki musiało wyciskać piętno na charakterach młodych żołnierzy. W dyspozycyjnych oddziałach Kedywu stale doskonalono formy organizacyjne tworząc brygady dywersyjne, takie jak komórki sanitarne i szpitalne z lekarzem i zespołem sanitariuszek krypt. „Rola” i inne. W organizowanych działaniach dywersyjno-bojowych stale powiększano ich zakres, jak: prowadzenie samoobrony przez stosowanie odwetu na Niemcach, odbijanie więźniów, likwidowanie agentów gestapo, niszczenie osiedli zamieszkałych przez okupantów, uderzanie na strażnice graniczne, wartownie, posterunki i urzędy, zdobywanie zaopatrzenia, uzbrojenia, umundurowania, środków sanitarnych, żywności i w określonych przypadkach również pieniędzy, dokonywanie zbrojnej osłony transportów ze sprzętem zrzutowym i bronią, osłony pracujących radiostacji, działania przeciw komunikacjom na drogach i kolei, jako akcje o określonym celu taktycznym. Wszystkie te działania, dywersyjne, bojowe, osłonowe, represyjne były szczegółowo rozpoznawane, przygotowane i planowane tak, aby ich realizacja odbywała się bez strat własnych. Bilans tych działań Kedywu w okresie 1943-44 był tak duży, że trudno to opisać w ramach tego artykułu. Prowadzono je w znacznej mierze całymi oddziałami partyzanckimi, przez zaskoczenie, co pozwalało uzyskiwać większą efektywność działań, bez strat własnych lub ze stratami minimalnymi. „Bariera” Uderzenie Armii Krajowej na określone niemieckie linie komunikacyjne (kolejowe i drogowe) pod kryptonimem „Bariera” miało miejsce wiosną 1944 r. Celem tej akcji była dywersja na liniach komunikacyjnych przechodzących przez Polskę, uniemożliwiająca przerzut wojsk z frontu wschodniego na zachodni podczas inwazji wojsk sprzymierzonych na kontynent (w płn. Francji). Przygotowania te w końcu 1943 r. uzgodniono na szczeblu operacyjnym między Naczelnym Dowództwem Sprzymierzonych Sił Ekspedycyjnych (SHAEF) za pośrednictwem VI Oddziału Sztabu a Komendą Główną AK. Dla realizacji tego zadania w zrzutach lotniczych uzbrojenia (kwiecień-maj 1944r.) znajdowały się znaczne ilości plastiku (materiał wybuchowy) i sprzęt minerski w tak zwanych zestawach MD – minersko-dywersyjnych. Ogółem wyznaczonych zostało 8 rejonów na trasach komunikacyjnych ze wschodu na zachód do wyżej wspomnianej akcji dywersyjnej krypt. „Bariera”: dla Okręgu „Jodła” wyznaczono odcinki Końskie-Skarżysko i Kielce-Skarżysko krypt. „Mania”, sąsiadującemu Okręgowi „Lublin” odcinki: Dęblin-Łuków, Dęblin-Lublin, Rozwadów-Lublin krypt. „Ola”, dla obszaru warszawskiego odcinki: Mińsk-Siedlce, Tłuszcz-Małkinia krypt. „Kasia jeden” i Łowicz-Warszawa, Skierniewice-Warszawa krypt. „Kasia dwa” , pozostałym 5 rejonom działań wyznaczono odcinki na obszarze Lwów i Okręgów „Wołyń”, „Wilno”, „Nowogródek”, „Białystok”. Przewidziany plan działań w 3 fazach, w miesiącach czerwiec-sierpień, siłami oddziałów partyzanckich i dywersyjnymi grupami minerskimi, tylko częściowo został zrealizowany. Zbyt szybkie przesunięcie się frontu wschodniego przez wyznaczone rejony w ciągu lipca i sierpnia 1944r. uniemożliwiło w pełni realizację działań dywersyjnych. Pewna część jednak tych działań dywersyjnych na liniach komunikacyjnych dokonała się w styczniu i kwietniu 1944r., gdzie straty niemieckie były znaczne. * * * Armia Krajowa była największą polską armią podziemną, ogólnonarodową i powszechnie akceptowaną. Na dzień 1 marca 1944 r. ogólny stan AK wynosił 389 129 żołnierzy. Można uznać, że w okresie akcji „Burza” najwyższy stan Armii Krajowej przekroczył liczbę 500 000 żołnierzy. Oddziały dywersyjno-sabotażowe, a potem partyzanckie Armii Krajowej dokonały w latach 1941-1944 1175 akcji wykolejenia i spalenia pociągów, wysadziły 38 mostów, uszkodziły 19 058 wagonów kolejowych, zniszczyły 1167 cystern benzyny, spaliły 272 magazyny wojskowe, wyeliminowały z ruchu 4 326 samochodów wojskowych. Rozbito szereg więzień uwalniając aresztowanych i zlikwidowano ponad 2000 agentów gestapo. Do większych oddziałów partyzanckich Armii Krajowej należały zgrupowanie „Ponurego” (Jana Piwnika), oddziały Okręgu Radomsko-Kieleckiego, Wołyńskiego, Wileńskiego, Nowogródzkiego, Lubelskiego, Poleskiego i Łódzkiego. * * * Przedstawiając powyżej dość syntetyczny i skrótowy opis działań dywersyjno-sabotażowych w poszczególnych okresach, dla pogłębienia tego tematu Redakcja w dalszej części tego numeru zamieszcza kilka artykułów obrazujących walkę bieżącą w Okręgu Radomsko-Kieleckim „Jodła” na przykładzie Obwodu Koneckiego, Opatowskiego, Iłżeckiego. Polscy jeńcy z sanitariuszką na przedmieściach Warszawy. Polscy jeńcy wraz z końmi w Łodzi. Niemiecko-rosyjsko-litewskie spotkanie na styku trzech granic. Warszawa – Plac Józefa Piłsudskiego. Polski jeniec przesłuchiwany przez niemieckiego oficera. Strzelcy górscy z końmi jucznymi podczas marszu na front w miejscowości Gorlice. Redakcja przedstawia kilka zdjęć z okresu wrzesień-październik 1939 nadesłanych przez czytelniczkę „Zeszytów Kombatanckich” Barbarę Nejman-Zelt z Poznania, wykonanych przez reporterów wojennych Hugo Jägera i Heinricha Hoffamna na zlecenie Oberkomando der Wehrmacht. Pełna seria zdjęć obejmuje 100 szt. – opracowana przez Salon Wydawniczy w Monachium dla celów propagandowych. Mały Sabotaż. Zrywanie niemieckich flag. Rozpowszechnianie symbolu „kotwicy” jako znaku „Polski Walczącej”. Akcje przeprowadzane z okazji polskich świąt narodowych (3 Maja i 11 listopada) – malowanie barw narodowych na murach, wieszanie biało-czerwonych chorągiewek i flag, wypisywanie hasła: „Polska zwycięży!”. 14 lutego to dla większości z nas Święto Zakochanych, warto jednak wiedzieć i pamiętać, że jest to także data powstania Armii Krajowej, która podczas II Wojny Światowej walczyła o wolną Polskę. Armia Krajowa (AK) lub Siły Zbrojne w Kraju, kryptonim „PZP” (Polski Związek Powstańczy) – zakonspirowane siły zbrojne Polskiego Państwa Podziemnego w latach II wojny światowej, działające na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, okupowanej przez Niemcy i ZSRR. Siły Zbrojne w Kraju były integralną częścią Polskich Sił Zbrojnych, podporządkowaną Naczelnemu Wodzowi. Powstała z przemianowania Związku Walki Zbrojnej (powstałego w listopadzie 1939) rozkazem Naczelnego Wodza generała broni Władysława Sikorskiego z 14 lutego 1942 roku. Ostatecznie uznany został tym samym wojskowy charakter siły zbrojnej podziemia, armii jak podkreślał Sikorski w rozkazie: wszystkich żołnierzy w służbie czynnej w Kraju. 27 września 1939 – powołanie Służby Zwycięstwu Polski, 13 listopada 1939 – rozkazem Naczelnego Wodza powstaje Związek Walki Zbrojnej, opierający się na strukturach SZP. 14 lutego 1942 – przemianowanie rozkazem Naczelnego Wodza, gen. Władysława Sikorskiego na Armię Krajową (bez żadnych zmian organizacyjnych, służyło podniesieniu rangi związku zbrojnego do krajowych sił zbrojnych, armii, w skład której weszli wszyscy żołnierze pozostający w czynnej służbie wojskowej). 19 stycznia 1945 – rozwiązanie AK. Armia Krajowa wywodziła się ze Związku Walki Zbrojnej i Polskiego Związku Powstańczego, ale w skład jej weszło wiele mniejszych organizacji, Narodowa Organizacja Wojskowa – od 1942 (częściowo), Konfederacja Narodu – od sierpnia 1943, Narodowe Siły Zbrojne – od 1944 (częściowo), Bataliony Chłopskie – od 1943 (częściowo), Gwardia Ludowa WRN (PPS-WRN) – od 1940 (autonomiczna) Komenda Główna składała się z ośmiu oddziałów: Organizacyjnego, Informacyjno-Wywiadowczego, Operacyjno-Szkoleniowego, Kwatermistrzowskiego (Zaopatrzenia), Dowodzenia i Łączności, Biura Informacji i Propagandy, Finansów i Kontroli oraz Szefostwa Biur Wojskowych (Administracja Zmilitaryzowana), miała też własnych duszpasterzy. Jako odrębną jednostkę utworzono w styczniu 1943 Kedyw, przeprowadzający akcje dywersyjne i specjalne. 20 kwietnia 1940 powstał Związek Odwetu. Jego komendantem mianowano mjr. Franciszka Niepokólczyckiego ps. „Teodor”. Był to szczególnie zakonspirowany pion ZWZ, który stanowić miał trzon bojowy organizacji. W jego skład wchodziły: sztab, komórki zabezpieczenia działalności sabotażowo-dywersyjnej, zespoły i zakonspirowane sekcje sabotażowo-dywersyjne, oraz sekcje minersko-saperskie. Posiadał on rozbudowane struktury organizacyjne i bojowe zarówno na terenach Generalnego Gubernatorstwa, jak i włączonych do Rzeszy Niemieckiej. Oddziały Odwetu organizowały głównie akcje minerskie na kolejach, dywersję i sabotaż w przemyśle zbrojeniowym, węzłach transportu i łączności. W sierpniu 1941 powołano specjalną organizację dywersyjną pod dowództwem ppłk. Jana Włodarkiewicza ps. „Jan” o nazwie Wachlarz. Organizacja miała dwa główne zadania: prowadzenie bieżącej akcji sabotażowo-dywersyjnej oraz zapewnienie osłony powstania od wschodu. Jej struktura to pięć odcinków – praktycznie od Morza Bałtyckiego do Ukrainy z kilkuosobowymi patrolami. Liczyła około 800 ludzi. Przeprowadziła ok. 100 akcji przede wszystkim na transporty kolejowe. Najgłośniejszą było jednak rozbicie więzienia w Pińsku przez grupę żołnierzy pod dowództwem por. Jana Piwnika ps. „Ponury”. „Wachlarz” nie zdołał jednak rozwinąć swojej działalności na szeroką skalę. Pod koniec 1942 został rozwiązany, a jego żołnierze włączeni do lokalnych struktur AK. W maju 1942 powołano Organizację Specjalnych Akcji Bojowych („Osa”) pod dowództwem ppłk. Józefa Szajewskiego ps. „Philips”. Była to ściśle zakonspirowana komórka AK, której celem było dokonywanie zamachów na funkcjonariuszy hitlerowskiego aparatu policji i bezpieczeństwa, więziennictwa oraz administracji, wyróżniających się szczególnym okrucieństwem. Komórka podporządkowana była bezpośrednio Komendzie Głównej Armii Krajowej i wykonywała zadania stawiane jej bezpośrednio przez komendanta. W jej skład wchodził sztab, warszawski i krakowski oddział bojowy oraz oddział „Zagralin” przeznaczony do działalności na obszarze Rzeszy. W lutym 1943 oddział bojowy Osy wcielono do Kedywu KG AK i przemianowano na „Kosę”. „Kosa” obok „Motoru” była najsilniejszą jednostką bojową Kedywu KG AK. W czerwcu 1943 „Osa”-„Kosa” uległa rozbiciu na skutek wielkiej „wsypy” w kościele św. Aleksandra w Warszawie. Komenda Główna AK powołała wówczas nową jednostkę bojową „Agat”, wywodzącą się z Grup SzturmowychSzarych Szeregów. Jej dowódcą został cichociemny kpt. Adam Borys ps. „Pług”. Była to 3 kompania batalionu „Zośka”. Agat przeznaczony został do wykonywania zadań specjalnych, jakie dotąd wykonywała „Kosa". W styczniu 1944 nazwę „Agat” zamieniono na „Pegaz”, a w czerwcu 1944 „Pegaz” przemianowano na „Parasol”. Organizacja ta dokonała szeregu spektakularnych akcji bojowych. Należą do nich: akcja odbicia pod Arsenałem ppor. Jana Bytnara ps. „Rudy”, zamach na generała SS i policji Franza Kutscherę, zamach na SS-Obergruppenführera Wilhelma Koppego i na Franza Burckla, akcja „Hergel”, akcja „Braun” i inne. 22 stycznia 1943, w celu koordynowania działalności sabotażowo-dywersyjnej i partyzanckiej, powołano Kierownictwo Dywersji (Kedyw) KG AK. Na jego czele stanął płk Emil Fieldorf ps. „Nil”. W jego skład weszły: Związek Odwetu, Wachlarz, Tajna Organizacja Wojskowa oraz grupy bojowe Szarych Szeregów. W skład Kierownictwa Dywersji wchodziły: biuro studiów oraz referaty – operacyjny, szkoleniowy, wywiadu, łączności, produkcji konspiracyjnej, sabotażu kolejowego, przemysłowego, telekomunikacyjnego, chemicznego i bakteriologicznego. Strukturę terenową powiązano ściśle z okręgami, inspektoratami i obwodami. Na każdym szczeblu dowodzenia znajdował się oficer Kedywu odpowiedzialny za prowadzenie działalności bojowej. Swoista dwutorowość dowodzenia w zakresie walki zbrojnej i niejasny podział kompetencji między komendantem określonego szczebla dowodzenia a oficerem Kedywu, sprzeczny z zasadą jednoosobowego dowodzenia był źródłem wielu konfliktów. Kedyw posiadał swoje oddziały dyspozycyjne, podległe bezpośrednio jego komendantowi, oraz oddziały dyspozycyjne formowane w okręgach. Dobrze wyszkolone i przygotowane do działań dywersyjnych oddziały były stopniowo kierowane w teren, gdzie stanowiły zalążki nowo formowanych oddziałów partyzanckich. Zadaniem Armii Krajowej było tworzenie struktur wojskowo-organizacyjnych na czas okupacji dla mobilizacji społeczeństwa do walki bieżącej, ochrona Polskiego Państwa Podziemnego oraz odtworzenie armii na czas otwartej walki o niepodległość, czyli przygotowanie kraju do powstania powszechnego. Działalność AK prowadzona była w dwóch formach: utworzenie struktur wojskowych i organizacyjnych na czas okupacji oraz przygotowania armii konspiracyjnej na czas otwartej walki o niepodległość (Odtwarzanie Sił Zbrojnych). OSZ prowadzone było przez cały czas w okupacji i przyjęło formę tworzenia wojskowych struktur terenowych, w końcowym etapie wojskowych struktur taktycznych. Armia Krajowa budowała równoległy aparat administracyjny tworząc Administrację Zmilitaryzowaną. Preferowanym przez Komendę Główną Armii Krajowej sposobem walki było przede wszystkim wykonywanie typowych zadań policyjnych, głównie wykonywanie wyroków śmierci na osobach oskarżonych o współpracę z okupantami lub pospolitych przestępcach, sporadycznych zamach na przedstawicieli niemieckiego aparatu represji, uwalnianiu więźniów. W zasadzie (poza aktami odwetowymi za szczególnie drastyczne przejawy niemieckiego terroru) nie prowadzono akcji wysadzania pociągów lub ataków na kolumny niemieckie przemieszczające się drogami gdyż obawiano się represji niemieckich i nie chciano, nawet pośrednio, pomagać wojskom radzieckim walce z Wehrmachtem. Ponadto większość podejmowanych prób dywersji kolejowej kończyła się niepowodzeniem co tłumaczono rzekomymi wadami min lub zapalarek (np. w ciągu całego 1944 roku w podokręgu Zachód wysadzono tylko jeden niemiecki wojskowy pociąg pośpieszny). Z danych niemieckich wynika, że od sierpnia 1942 do lipca 1944 r. z rąk podziemia polskiego, a dominowała w nim AK, zginęło 9671 Niemców oraz 11481 Polaków i Ukraińców podejrzewanych o kolaborację z aparatem okupanta. Oddziały Polski Walczącej dokonały w latach 1942–1945 ponad 110 tysięcy większych akcji zbrojno-dywersyjnych, z czego 6243 akcje zostały przeprowadzone przez większe siły partyzanckie. W 1278 akcjach przeciwpartyzanckich obok specjalnych oddziałów policji i żandarmerii wziął udział Wehrmacht, w tym jednostki pancerne i lotnictwo. Wykonano ponad 2300 ataków na transport, wykolejono ok. 1300 pociągów, które wiozły wojsko lub zaopatrzenie na front. Polska konspiracja związała znaczne siły niemieckie – do walki z partyzantką Niemcy musieli ściągnąć siły odpowiadające 850 batalionom przeliczeniowym. Wiosną 1942 roku przystąpiono do opracowania planu Odtwarzania Sił Zbrojnych. Plan ten przewidywał odtworzenie wielkich jednostek (31 dywizji piechoty oraz jednej brygady pancerno-motorowej i ośmiu brygad kawalerii, w tym trzech zmotoryzowanych), które występowały w organizacji pokojowej Wojska Polskiego II RP w 1939 roku. Polskie podziemie zlokalizowało bazy U-Bootów w całej Europie, zlokalizowało wszystkie zakłady Focke-Wulfa, rozpracowało produkcję bomb latających V-1 i rakiet V-2 w Peenemünde na wyspie Uznam, V-2 w Bliźnie. Udało mu się wykraść rakietę V-2, której najważniejsze części wysłano do Wielkiej Brytanii. Zdobyto plany niemieckiej operacji Zitadelle (bitwa na Łuku Kurskim) i przekazano je sojusznikom. Wspólnie z francuskim ruchem oporu zlokalizowano 162 wyrzutnie V-1 we Francji. Przekazano dowództwu radzieckiemu plany obrony Gdyni, zdobyto plany niemieckiej grupy armii „Środek”. Specyficzną metodą walki była działalność ekspropriacyjna. W akcji Góral, zdobyto 106 mln zł. Wywiad ofensywny AK systematycznie obserwował przemieszczenia jednostek niemieckich. Analizy przesłane były do Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie. Wywiad gospodarczy również zanotował sukcesy. . Specyficznym środkiem walki z okupantem była działalność informacyjno-propagandowa. Najważniejszym zadaniem propagandy było podtrzymywanie oporu ludności i mobilizowanie do walki. Wydawano prasę konspiracyjną, wydawnictwa i ulotki. W ramach akcji N szerzono destrukcję w wojsku oraz wśród ludności niemieckiej. Największe nasilenie akcji sabotażowych nastąpiło wiosną 1941, czyli w okresie, gdy Niemcy koncentrowali na ziemiach polskich ogromne siły Wehrmachtu i Luftwaffe przed uderzeniem na ZSRR. W następnej fazie uderzeniami objęto transporty paliw, amunicji i żywności oraz składy materiałów wojennych. Przeprowadzenie zwycięskiego powstania powszechnego było celem strategicznym Armii Krajowej. Do czasu jego wybuchu planowano prowadzić walkę bieżącą. Opracowano kolejno dwa plany powstania powszechnego. Pod koniec 1943 roku plan powstania powszechnego zastąpiono planem „Burza”, uwzględniając sytuację, jaka nastąpi po wkroczeniu Armii Czerwonej. 29 czerwca 1942 roku Szef Głównego Sztabu Imperialnego wojsk brytyjskich poinformował gen. Sikorskiego, że wszelkie sprawy związane z Armią Krajową pozostają w kompetencji SOE (Specials Operacions Executive). W tym roku wywiad donosił gen. Sikorskiemu, że brytyjski Komitet Szefów Sztabów ocenia iż AK „jest przygotowana na rozgrywki wyłącznie z Sowietami (…) Wsparcie AK w Polsce jest przedsięwzięciem nieopłacalnym i może spowodować tylko komplikacje, co jest absolutnie niepożądane”. Podstawowymi formami działania miały być sabotaż, dywersja, wywiad i propaganda. Dopiero w późniejszym okresie miano przystąpić do działań partyzanckich. Zgodnie z obowiązującą koncepcją walki zbrojnej, dywersją i sabotażem objęto przemysł ciężki, metalurgiczny, chemiczny, transport kolejowy i drogowy. Działalność ZWZ-AK w latach 1941–1943 to stopniowe przechodzenie od akcji sabotażowo-dywersyjnych do działań dywersyjno-partyzanckich. Komenda Główna AK ograniczała działalność Związku Odwetu zakazując prowadzenia akcji zbrojnych w obawie przed represjami Niemców wobec ludności cywilnej zamieszkującej dany teren. Na pytanie, czy na terror hitlerowców należy odpowiadać kontrterrorem, czy spowoduje on zmasowane represje okupanta, które wykrwawią tylko naród i osłabią siły, podziemne AK odpowiadała w „Biuletynie Informacyjnym” pt. „Z bronią u nogi”: „Na dziś obowiązywać nas powinien rozkaz Naczelnego Wodza (…): czekać z bronią u nogi. Nie pozwalać się sprowokować. Obdarzać pełnym zaufaniem kierownictwo Kraju i Narodu, które ma warunki do bardziej obiektywnego poglądu na sprawy niż, przeciętny, pozbawiony informacji obywatel”. Nasilający się terror niemiecki oraz akcje i aktywizacja oddziałów partyzanckich komunistów zmuszały AK do skorygowania dotychczasowej strategii. W grudniu 1942 r., wobec terroru niemieckiego na Zamojszczyźnie, oddziały Batalionów Chłopskich i AK przeprowadziły intensywne akcje partyzanckie o charakterze odwetowym. Akcje te odniosły pozytywny skutek, ograniczając terror okupanta. PPR wykorzystywała ten sukces w swojej propagandzie, która wytykała AK bierność. W 1943 oddziały AK 39 razy atakowały patrole żandarmerii oraz stoczyły 130 walk. Ponadto wykolejono 99 pociągów i zniszczono 15 stacji kolejowych. Do większych należy zaliczyć: bitwę w lasach józefowskich, pod Pawłami, w lasach siekierzyńskich. Oddział „Ponurego” na Kielecczyźnie prowadził regularne bitwy z wojskami niemieckich. Jego działalność doprowadziła jednak do masowych represji ludności wiejskiej. Na przełomie lat 1943 i 1944 nastąpiło osłabienie aktywnych form walki z okupantem. Stan taki powodował niezadowolenie w szeregach żołnierzy AK. Główną przyczyną takiego stanu rzeczy była niechęć Komedy Głównej AK do przyczynienia się do pokonania Niemców na froncie wschodnim. Gen Komorowski stwierdzał „Nie możemy doprowadzić do powstania gdy Niemcy bici rozstrzygająco na zachodzie i południu, trzymają jeszcze ciągle front wschodni i osłaniają nas od tej strony.” Dowódca Armii Krajowej gen. Komorowski uznając duże prawdopodobieństwo wejścia w konflikt zbrojny z oddziałami Gwardii Ludowej i partyzantów radzieckich informował w październiku 1943 roku rząd w Londynie o konieczności wprowadzenia do kraju w „krytycznym momencie” nie tylko oddziałów Sił Zbrojnych na Zachodzie, ale też jednostek anglosaskich do wsparcia AK w walce z siłami komunistycznymi. Na jesieni 1943 roku dochodzi do kryzysu wewnątrz Komendy Głównej AK. Generał Tatar uważany był za trzecią najważniejszą osobę w Komendzie Głównej po dowódcy Armii Krajowej generale Komorowskim oraz szefie sztabu Komendy Głównej generale Pełczyńskim (opracował plan „Burza”). Ich współpraca układała się coraz gorzej, gdyż generał Tatar nie był dobrego zdania o umiejętnościach operacyjnych Komorowskiego i Pełczyńskiego. Z całej trójki to on właśnie miał najwięcej cech twardego dowódcy szybko podejmującego decyzję. 28 października 1943 roku na miesięcznej odprawie Komendy Głównej Armii Krajowej generał Tatar wystąpił z tezą o konieczności politycznego porozumienia się ze Związkiem Radzieckim zanim Armia Czerwona dotrze do granic państwa polskiego. Był to powód aby generała Tatara pozbyć się z Warszawy. Wyjazd Tatara do Londynu, dokąd wysłano go pod pretekstem zaprezentowania stanu przygotowań do przeprowadzania powstania powszechnego, nastąpił 16 kwietnia 1944 roku. Początkiem 1944 okręgi AK przygotowywały się do realizacji „Burzy”. Kontynuowano też walkę bieżącą. Nasilono wywiad ofensywny i polityczny oraz likwidację dygnitarzy niemieckich i konfidentów. Prowadzono szkolenie i konspiracyjną produkcję broni. Po przyłączeniu się niektórych oddziałów Narodowych Sił Zbrojnych w struktury AK, w szeregach NSZ doszło do wewnętrznych walk między zwolennikami połączenia z AK i przeciwnikami tej koncepcji. Samozwańczy Sąd Wojenny przy Komendzie Głównej NSZ wydał wyroki śmierci na oficerach NSZ którzy dołączyli do Armii Krajowej. Wiosną 1944 nasiliły się działania partyzanckie na obszarach centralnych. Koncentracja oddziałów partyzanckich spowodowała, że Niemcy rozpoczęli operacje przeciwpartyzanckie. Jedna z nich Operacja Sturmwind II, doprowadziła na Lubelszczyźnie do rozbicia pod Osuchami zgrupowania oddziałów AK i BCh pod dowództwem mjr. Edwarda Markiewicza ps. „Kalina”. Była to największa klęska w dziejach partyzanckich działań Armii Krajowej Przestało istnieć prawie 1200-osobowe zgrupowanie partyzanckie. Na terenie okręgów AK Wilno i Nowogródek od drugiej połowy 1943 roku rozwijał się coraz bardziej ruch partyzancki AK walcząc z nie tylko z Niemcami ale również z oddziałami formacji litewskich i radzieckiej partyzantce. W związku z walkami z partyzantami radzieckimi część oddziałów Armii Krajowej zawarła porozumienie z Niemcami i uzyskała od nich broń i zaopatrzenie. W tej sytuacji dowódca okręgu Nowogródek podpułkownik Janusz Szlaski ps. “Prawdzic” planował, że w momencie rozpoczęcia ofensywy radzieckiej wycofa swoje oddziały na teren okręgu Białystok. Dlatego też w czerwcu 1944 roku przeprowadzono akcję na niemieckie placówki graniczne oddzielające oba te okręgi. Natomiast dowódca okręgu Wilno podpułkownik Aleksander Krzyżanowski już w marcu 1944 roku rozpoczął przygotowywania do akcji o kryptonimie ”Serce” mającej na celu wyparcie partyzantki radzieckiej z położonej pod Wilnem Puszczy Rudnickiej i stworzenie tam wielkiej bazy dla oddziałów Armii Krajowej. Porozumienie zawarte pomiędzy PKWN a ZSRR z 27 lipca 1944 roku sankcjonowało nowy przebieg granicy polsko-radzieckiej. Spowodowało to odcięcie od dowództwa w Polsce centralnej struktur AK działających na obszarze radzieckiej Białorusi, Litwy i Ukrainy. W okresie od sierpnia 1944 roku do maja 1945 roku podstawowym zadaniem tamtejszego podziemia zdominowanego przez AK była obrona przed sowietyzacją i podtrzymywanie ducha oporu ludności polskiej, którą władze radzieckie starały się skłonić do wyjazdu na zachód. Po wycofaniu się 27. Wołyńska Dywizja Piechoty AK na Lubelszczyznę i rozbrojeniu oddziałów AK przez wkraczającą Armię Czerwoną, szkieletowa siatka AK utrzymała się jedynie w zachodniej części Wołynia. W lipcu 1944 roku oddziały AK na Wileńszczyźnie, Nowogródczyźnie i Grodzieńszczyźnie liczyły kilkanaście tysięcy żołnierzy. W ramach akcji „Burza” przeprowadziły operację „Ostra Brama” (powstanie wileńskie), czyli zdobycie Wilna wspólnie z nadciągającymi wojskami radzieckimi. Jednak 17 lipca 1944 roku odziały AK zostały rozbrojone przez NKWD. W głąb ZSRR wywieziono ponad 6 tysięcy konspiratorów. NKWD stosowała systematyczny system represji wobec polskiej ludności i struktur AK. Operacja wiślańsko-odrzańska zaczęta przez Armię Czerwoną 12 stycznia 1945 roku uwolniła przedwojenne terytorium państwa polskiego spod okupacji niemieckiej. Działania zbrojne AK na tym obszarze miały ograniczony zasięg, „Burzę” zastąpiono akcją „Deszcz”. Stając w obliczu niebezpieczeństwa, związanego z dalszym trwaniem AK w strefie działania Armii Czerwonej gen. Leopold Okulicki 19 stycznia 1945 roku wydał rozkaz rozwiązujący Armię Krajową. jednocześnie Okulicki w tym samym dniu skierował do najwyższych dowódców AK tajny rozkaz, w którym polecił im nie ujawniać się. Ich zadaniem miało być zachowanie małych, dobrze zakonspirowanych sztabów i całej sieci radiowej. Pisząc książkę "Kamienie na szaniec", Aleksander Kamiński wystawił uczestnikom akcji "Meksyk II" pomnik, który ich unieśmiertelnił. Dziś chyba nie ma nikogo, kto nie słyszałby o "Rudym

Wersja NAUKA Należy przyporządkować opisy akcji dywersyjnych wyświetlane w losowej kolejności w prawej kolumnie do ich kryptonimów czy określeń podanych w lewej kolumnie w kolejności chronologicznej - należy prostokąty z prawej kolumny przeciągać myszą do odpowiednich prostokatów z lewej kolumny (po naciśnięciu i przytrzymaniu lewego przycisku myszy)..Zmianę kolejności wyświetlania w prawej kolumnie umożliwia przycisk F5. Wyświetlany zegar pozwala na zorientowanie się w poświęconym już sprawdzenia poprawności uporządkowania należy kliknąć przycisk podawany jest w % liczby poprawnie dopasowanych par. Błędnie przyporządkowane prostokąty z prawej kolumny są wyświetlane w odwróconych kolorach.

W latach 1932 – 1939 należał do 23 Warszawskiej Drużyny Harcerskiej im. Bolesława Chrobrego. Prawdopodobnie uzyskał stopień młodzieżowy Harcerza Orlego. W 1939 ukończył Gimnazjum im. Stefana Batorego. 8 września 1939 roku pod dowództwem „Zeusa” wymaszerował z Warszawy, do której wrócił w październiku.

“Kamienie na szaniec” Aleksandra Kamińskiego to książka, która pozwala przybliżyć czytelnikowi czasy II wojny światowej i hitlerowskiej okupacji. Akcja toczy się w Warszawie od czerwca 1939 do sierpnia 1943. Główni bohaterowie, Alek, Rudy i Zośka starają się włączyć w walkę z okupantem. początkowo biorą udział w akcjach Małego Sabotażu, później w akcjach dywersyjnych. Cele akcji dywersyjnych Dywersja, w odróżnieniu od Małego Sabotażu, obejmowała akcje przeprowadzane z bronią w ręku. Aby brać udział w tego typu akcjach, trzeba było najpierw przejść przeszkolenie wojskowe, nauczyć się bezbłędnie posługiwać bronią. Później bohaterowie złożyli uroczystą przysięgę i zostali przyjęci do Armii Krajowej. Akcje dywersyjne miały różne cele: odbijanie więźniów, np. akcja pod Arsenałem uwalnianie więźniów z transportów kolejowych do obozów koncentracyjnych zamachy na hitlerowskich oprawców atakowanie posterunków niemieckiej żandarmerii wysadzanie mostów, aby utrudnić faszystom transport broni na front wschodni Akcja pod Arsenałem – cel, przebieg i efekt To jedna z najgłośniejszych akcji dywersyjnych przeprowadzonych w okupowanej Warszawie. Celem akcji było odbicie Rudego (Jana Bytnara), aresztowanego 23 marca 1943 i więzionego na Pawiaku. Atak nastąpił podczas przewożenia więźnia na przesłuchania w aleję Szucha. Akcja zakończyła się sukcesem. Oprawcy jadący więzienną karetką zostali zabici, odbito Rudego i dwudziestu innych więźniów. Niestety, podczas odwrotu, Alek (Maciej Aleksy Dawidowski) został postrzelony w brzuch. Przewieziono go do domu na Żoliborzu, wezwano lekarzy, którzy zoperowali chłopca, jednak po kilku dniach Alek zmarł. Przy Rudym, w jego domu na Mokotowie, bezustannie czuwał Zośka (Tadeusz Zawadzki). Rudy był okrutnie skatowany, nie mógł jeść. Jego stan nie poprawiał się mimo czułej opieki. Bohater płakał z bólu, ale ogromną pociechą było dla niego przebywanie wśród przyjaciół. Rudy zmarł 30 marca 1943 roku, w tym samym dniu co Alek. W odwecie za bestialskie skatowanie Rudego kierownictwo Armii krajowej wydało wyrok śmierci na dwóch jego oprawców: Schultza i Langego. Schultza rozstrzelano w miesiąc po śmierci Rudego, Langego kilka tygodni później.
. 43 473 226 260 63 335 51 389

jakie akcje dywersyjne pod dowództwem